Numer jeden nie tylko w gminie

Oficjalnie otworzono Publiczne Przedszkole numer 1 z Oddziałami Integracyjnymi. – To inwestycja ważna z wielu powodów, m.in. dlatego, że pokonano tutaj bariery ograniczające korzystanie z przedszkola przez dzieci niepełnosprawne – podkreślała marszałek województwa E. Polak

– Przedszkole jest piękne. To zaskakujące, że udało się je zbudować w tak krótkim czasie. Sale są przestronne i dobrze wyposażone, a dzieci zadowolone. Właśnie taka placówka była nam potrzebna. Moja córka bardzo chętnie tu zostaje – mówiła na otwarciu Karolina Chorążyk, mama pięcioletniej Nicoli, która wcześniej uczęszczała do przedszkola sióstr Elżbietanek.

– Synowi się podoba tutaj wszystko. Zarówno budynek, jak i wychowawcy. Widzimy to w kolorowych barwach – podkreślała Dorota Dzierzkiewicz, mama pięcioletniego Patryka, który również wcześniej był zapisany do placówki sióstr.

– Dzieci jest coraz więcej, dlatego gmina wstrzeliła się w dychę z pomysłem stworzenia własnego przedszkola. Wójt Wróblewska to przedsiębiorcza osoba ze świeżym spojrzeniem na potrzeby gminy i jej mieszkańców, w tym na młode małżeństwa. Otyń się rozwija, niedługo będzie miastem, dlatego kibicowaliśmy i będziemy pani wójt, a zaraz burmistrz, oraz jej współpracownikom dalej kibicować – dodawała pani Dorota.

Podczas środowego, oficjalnego otwarcia Publicznego Przedszkola numer 1 z Oddziałami Integracyjnymi, na uroczystości były nie tylko dzieci i niektórzy z ich rodziców, ale także wielu zaproszonych gości i te osoby, które w szczególny sposób przyczyniły się do powstania przedszkola. Po przecięciu wstęgi, które ze względu na padający deszcz odbyło się w przyspieszonym tempie, jako pierwsza witając wszystkich głos zabrała jednak wójt Barbara Wróblewska.

– Przedszkole jest spełnieniem marzeń wszystkich mieszkańców gminy. Mało kto wierzył, poza mną, radnymi i moimi współpracownikami, że to się uda, ale wystarczyły nam trzy miesiące, aby powstał obiekt przystosowany do przyjęcia 100 dzieci. Jesteśmy dumni, a dzisiejszy widok dzieci jest tylko potwierdzeniem, jak bardzo to przedszkole jest nam potrzebne. Mieliśmy od rodziców 125 podań o przyjęcie ich dzieci do placówki, dlatego dzięki temu, że w szkole też jest oddział przedszkolny, mogliśmy przyjąć wszystkich – mówiła wójt Wróblewska.

Koszt budowy przedszkola sięgnął ponad 1,3 mln zł. Aż 85 procent środków gmina otrzymała od urzędu marszałkowskiego (dokładnie 1 mln 108 tys. zł).

– Sami nie bylibyśmy w stanie tego dźwignąć. Przypomnę, że przetarg na wykonawcę ogłosiliśmy jeszcze przed ogłoszeniem wyników konkursu na dofinansowanie. Zaryzykowaliśmy, bo wierzyliśmy w powodzenie, a kiedy dowiedzieliśmy się, że nasz wniosek został ze wszystkich oceniony najwyżej, to nie mieliśmy wątpliwości, że placówka musi nazywać się Przedszkolem numer 1. Od początku września obiekt tętni życiem i spełnia potrzeby mieszkańców – dodawała wójt.

Rolę przedszkola podkreśliła również Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.
– Naszym celem jest tworzenie jak najlepszych warunków do życia. W zakresie polityki prorodzinnej przeznaczamy spore pieniądze na poprawę dostępności do opieki edukacyjnej i przedszkolnej. Otyńska inwestycja jest faktycznie numerem jeden w swojej gminie, ale też w regionie. To mój ulubiony projekt, nie tylko dlatego, że zajął pierwsze miejsce na liście rankingowej, ale też dlatego, że zawiera oddziały integracyjne. Pokonano tutaj bariery ograniczające korzystanie z przedszkola przez dzieci niepełnosprawne. To jest bardzo ważne i to też zadecydowało o tym, że projekt otrzymał tak dużo punktów – wyjaśniała pani marszałek. – Najmłodsi Lubuszanie potrzebują wysokich standardów. Otyńskie przedszkole da przykład innym, po to, aby pokolenie, które po nas przejmie pałeczkę, było świetnie wychowane i wykształcone. To co robimy dziś, robimy dla kolejnych pokoleń – dodawała E. Polak.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content