Jak rozmawiać z psem? Wie o tym Arletta Urbanowska

– Często pierwsze spotkania nastawione są nie na pracę z psem, a z właścicielem, który musi poznać i przyjąć zasady szkolenia. Zrozumieć, że to od niego najwięcej zależy – mówi Arletta Urbanowska, treserka, dogoterapeutka i właścicielka hodowli psów Olimpus

W domu rodzinnym Arletty Urbanowskiej nie było psów. Dzisiejsza właścicielka hodowli Olimpus z Zakęcia (gmina Otyń) miała np. świnki morskie, ale na psa jej rodzice nigdy nie chcieli się zgodzić. Była już mężatką, kiedy po przeprowadzce z Żagania do Nowej Soli kupili z mężem długowłosego owczarka niemieckiego. Wabił się Juan.

– Szykowaliśmy się do tego rok, jeździliśmy po hodowlach. To miał być typowy przyjaciel rodziny, ale tak spodobało mi się szkolenie, na które z Juanem jeździłam, że sama postanowiłam się tego nauczyć – wspomina dziś pani Arletta, która uprawnienia do prowadzenia szkółki zdobywała ponad 10 lat temu.

– To był 2008 r. Przez dwa lata niemal co tydzień jeździłam do Warszawy, zanim zostałam treserką i psią behawiorystką. Teraz pojawiają się kursy trwające skrajnie nawet jeden weekend, ale to niczego nie uczy – mówi Urbanowska.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content