Feryjna podróż w czasie! Dzieci miały zajęcia o życiu i zabawie w średniowiecznym Otyniu

W tym roku mamy 700-lecie miejscowości, dlatego Gminne Centrum Kultury przygotowało dla uczestników zimowej półkolonii cykl zajęć pod hasłem „Życie i zabawa w średniowiecznym Otyniu”

I już na początku tygodnia dzieci miały okazję cofnąć się w czasie za sprawą spotkania i opowieści przekazanych przez im przez Macieja Kościelnego, członka Bractwa Rycerskiego Krąg Rycerski. Rycerz herbu Kościesza, jak na specjalistę od kultury średniowiecznej przystało, pokazał dzieciom zbroję i inne elementy ubioru rycerskiego oraz różne rodzaje broni. Do tego Piotr Ulwański nauczył ich zapomnianej metody czerpania papieru.

W kolejnych dniach wśród atrakcji był m.in. wyjazd do Muzeum Miejskiego w Nowej Soli, gdzie na młodych mieszkańców gminy Otyń czekała choćby lekcja średniowiecznej historii ze szczególnym uwzględnieniem tutejszego regionu i przedpremierowy pokaz materiałów przygotowanych na najnowszą wystawę, która jest poświęcona właśnie średniowieczu w powiecie nowosolskim.

A na miejscu, w GCK, nie zabrakło też takich atrakcji, jak np. przygotowywanie kukiełek i wystawianie miniprzedstawień, wykonywanie portretów do cyklu „Otyńskich królów i księżniczek”, nauka rycerskiej piosenki czy też – już na zakończenie półkolonii – huczny bal w przebraniach. Z okazji 700-lecia dzieci spisały też opatrzone pieczęcią lakową życzenia dla Otynia.

Co najbardziej podobało się dzieciom? – Ludzkie kości w muzeum i wystawa przyrodnicza! – nie ma wątpliwości Lena Raszyńska.

– Rysowanie i robienie ramek do naszych portretów i zwierzęta w muzeum – ocenia Maja Lachowicz.

– Lekcja historii w muzeum, nasze spektakle kukiełkowe i spotkanie z rycerzem, dzięki któremu wiemy teraz, czym różni się rycerz od zwykłego wojownika. A różni się pasem rycerskim, mieczem i tarczą ze swoim godłem – opowiada Filip Gwóźdź.

Z kolei Marcel Peter, uzdolniony pianista, cieszy się, że mógł w czasie ferii częściej grać właśnie na tym instrumencie.

– Aż szkoda, że jesteśmy tu tylko po kilka godzin. Chcemy więcej! – podkreślały Lena i Maja.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG