Wielki dzień otyńskiej straży pożarnej. Flota strażacka z autem za 1,6 mln zł

– Już dziś mogę powiedzieć, że dzięki temu samochodowi od teraz każdy z was ma prawo czuć się bardziej bezpiecznie – mówił podczas przekazania wozu otyńskim strażakom Mariusz Kubiak, prezes tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej

Na początku czwartkowej (27 kwietnia) uroczystości burmistrz Barbara Wróblewska podkreślała, że akurat teraz otyńscy strażacy mają podwójny powód do świętowania. Po pierwsze, nastąpiło oficjalne przekazanie im wyjątkowo nowoczesnego, doskonale wyposażonego ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego marki Scania. Po drugie, wyprzedzając nieco kalendarz, uroczystość miała charakter przypadającego na początku maja Dnia Strażaka.

„Nadaję ci imię Orzeł”

– Nie bez powodu strażacy cieszą się najwyższym poziomem zaufania społecznego, a ochotnicy z Otynia nie są tutaj wyjątkiem. Dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców, niesienie pomocy w ratowaniu życia, zdrowia i mienia, edukacja i wychowanie przyszłych pokoleń strażaków, ale też bezinteresowne zaangażowanie w życie lokalnej społeczności – to jedne z wielu powodów, za które można im dziękować. Mając to wszystko na uwadze, można wręcz powiedzieć, że oddany w ich ręce nowy wóz im się po prostu należał – mówiła burmistrz Wróblewska, która podziękowała wszystkim zaangażowanym w udany zakup wartego ponad 1,6 mln zł samochodu.

Ojcem chrzestnym wozu został bardzo zasłużony dla OSP w Otyniu druh Jan Nosal, który wzorowo służy w niej od 1979 roku. – Z woli ludu nadaję ci imię Orzeł – powiedział wyraźnie wzruszony.

Był to wielki dzień dla otyńskiej rodziny strażackiej. – Spotykamy się tu w dniu wyjątkowym dla naszej OSP, ale też mieszkańców całej gminy. Już dziś mogę powiedzieć, że dzięki temu samochodowi od teraz każdy z was ma prawo czuć się bardziej bezpiecznie – zaznaczył Mariusz Kubiak, prezes OSP w Otyniu.

„Nie był to łatwy projekt”

Wartość i jakość przekazanego samochodu docenił Mariusz Olszewski, zastępca komendanta PSP w Nowej Soli. – Nie co roku jest okazja taki samochód witać na naszej ziemi. Sprzęt to nie wszystko, bo ważny jest potencjał ludzki, a widzę tu młodzież, która jest gwarantem bezpieczeństwa nie tylko dla Otynia. Oby Orzeł latał na ćwiczenia i zgrupowania, a jak najmniej do zdarzeń – mówi z-ca nowosolskiej straży zawodowej, nawiązując m.in. do  faktu odczytania przez dwie nastoletnie druhny historii OSP w Otyniu na samym początku uroczystości.

Głos zabrał także Marcin Jabłoński, członek zarządu województwa lubuskiego, które przekazało wsparcie na zakup samochodu. – Gratuluję lokalnym strażakom i społecznikom, którzy starali się o środki będące dotacją Unii Europejskiej. Przypomnę, że cały projekt ma wartość blisko 16 mln zł, a dotacja to prawie 13,5 mln zł. Kupiliśmy za to 15 podobnych samochodów dla 15 miejscowości. Nie był to łatwy projekt, pierwotnie zabrakło na niego środków, ale przy sporym wysiłku i zaangażowaniu wielu przyjaciół Otynia – strażaków, lokalnych władz, radnych wojewódzkich i zarządu, ostatecznie te pieniądze zgromadziliśmy – powiedział Jabłoński.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content