Gdy przyjeżdżają, wzbudzają respekt. Podopieczni Biesiady biegali w Poznaniu

Biegacze Astry znów rozwalili system, tym razem podczas zawodów lekkoatletycznych w Poznaniu. Stawali na pierwszym stopniu podium i pobili kolejne życiówki

– Kiedy przyjeżdżamy, podchodzą do nas inni trenerzy i gratulują osiągniętych wyników. Przyznają, że widać dobrą formę naszej młodzieży. Żartują, że wzbudzamy popłoch – mówi z uśmiechem Ryszard Biesiada, trener biegaczy Astry Nowa Sól.

W minioną sobotę 1 września nasi biegacze pokazali, co potrafią podczas mityngu w Poznaniu. W biegu na 800 metrów pierwsza na metę dobiegła Kamila Pogoda osiągając czas 2:22:97. W biegu na 1000 m młodziczek dobrze wypadła Aleksandra Ducka, która osiągnęła trzeci wynik z czasem 3:20:52. Z kolei na 600 m młodziczek bezkonkurencyjna była nasza zawodniczka Lila Młynarczyk, która nabiegała 1:38:61 osiągając swój rekord życiowy. – To również ósmy wynik w Polsce, co pokazuje doskonałą formę Lili i jej wielki potencjał – zauważa R. Biesiada.

W biegu brała też udział Jagoda Wawrzykowska, która uzyskała wynik 1:59:27. – Dla Jagody to był trudny bieg, bo mierzyła się ze starszymi od siebie nawet o cztery lata – zauważa R. Biesiada.

W biegu na 800 m mężczyzn doskonale zaprezentował się Tymoteusz Marciniak z czasem 2:00:41, zdobył pierwsze miejsce. W tej samej konkurencji Jakub Malinowski osiągnął czas 2:08:36 i pobił swój rekord życiowy, a Jakub Wawrzykowski z wynikiem 2:11:91 też poprawił życiówkę. – Z pewnością to był bardzo dobry występ zawodników nowosolskiej Astry. Trzy pierwsze miejsca są sukcesem. Spodziewałem się w tym sezonie dobrej dyspozycji zawodników, a te wyniki to potwierdzają – stwierdza R. Biesiada.

Za tydzień Aleksandrę Ducką, Lilę Młynarczyk i Zosię Chorostkowską czekają bardzo ważne międzywojewódzkie zawody we Wrocławiu, które dla najlepszych będą przepustką do Mistrzostw Polski Młodzików w Bełchatowie. Z kolei 11 września podczas mityngu winobraniowego w Zielonej Górze wystąpią starsi zawodnicy.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content