Taką ręczną chcemy oglądać [ZDJĘCIA]
To była ta lepsza wersja Trójki Nowa Sól, nie ta sprzed tygodnia, kiedy przegraliśmy wysoko w Kątach Wrocławskich. To była Trójka, dla której warto przyjść na mecz. I mimo że przegraliśmy teraz z Kościanem u siebie, nasi szczypiorniści pokazali dużą ambicję. Szkoda, że nowosolanie tworzą scenariusze kończące się u nas zawsze smutno
Trójka Nowa Sól – Tęcza Kościan 23:25 (11:13)
Trójka: Rapiejko, Kokot 4, Florczak 4, Marciniak 2, Szymczyszyn, Bortnowski 3, Orliński 5, Kowalski 2, Nowakowski 1, Kujawa, Lisiewicz, Ceglarz, Paszkiewicz 1, Hajnysz 1, Krempa
Tęcza Kościan to rywal nie w kij dmuchał, w tabeli zajmuje wysokie czwarte miejsce. Na papierze przed tym meczem wydawała się rzecz jasna faworytem. Tyle że nowosolanie niejednokrotnie już pokazali, że we własnych progach potrafią powalczyć jak równy z równym praktycznie z każdym.
Nie było inaczej w ubiegłą sobotę w hali przy ul. Botanicznej.
Pierwsze minuty trochę przespaliśmy. W 6. przegrywaliśmy już 0:3. Pierwszego gola rzuciliśmy chwilę później. Dwu-, trzybramkowa przewaga gości utrzymywała się aż do 21. minuty. Wtedy łapiemy kontakt, robi się tablicy wyników już tylko 7:8. Nie byliśmy jednak w stanie wyrównać. Do szatni na przerwę nowosolanie schodzili przy 11:13.
To tylko dwa gole różnicy. Wszystko było jeszcze otwarte, z powodzeniem można było też ten mecz wygrać.
W drugiej połowie jako pierwszy rzucił Kościan i prowadził 14:11. Ale kolejne dwa gole zdobyła Trójka i przegrywaliśmy już tylko jedną bramką. Niestety, koleje tego meczu były takie, że później rosła przewaga Tęczy. W 44. minucie wynosiła cztery gole – 18:14. W 52. kibice myśleli już: no, mają ich, to jest nasz moment. Podopieczni trenerów Bronisława Malego i Zbigniewa Malaczewskiego zmniejszyli rozmiar strat do jednej bramki – 20:21.
Ale końcówka nie była dla nas. To goście zachowali więcej zimnej krwi w decydujących momentach, dzięki czemu wygrali w Nowej Soli 25:23.
Nasi szczypiorniści są doskonałymi scenarzystami: dobrze budują napięcie, nastrój meczów zmienia się w okamgnieniu, lecz zawsze końcówki ich scenariuszy w meczach u siebie są smutne jak opowieści Marka Hłaski.
Nad tym bym popracował – nad tymi końcówkami. Żeby były szczęśliwsze. Ale i tak powtórzę się kolejny raz: warto chodzić dla tych emocji na ich mecze.
W najbliższą sobotę pojedziemy na mecz do Dzierżoniowa.
10. kolejka:
Zew Świebodzin – SPR Bór Oborniki Śląskie 25:27
SSRiR Start Konin – Lider Swarzędz 35:37
Orlik Brzeg – Dziewiątka Legnica 25:24
SKF KPR Sparta Oborniki – Moto-Jelcz Oława 31:24
Komprachcice – Śląsk Wrocław 32:34
GOKiS Kąty Wrocławskie – 21:19
1. Oborniki Śląskie | 10 | 27 |
2. Kąty Wrocławskie | 10 | 24 |
3. Dzierżoniów | 10 | 21 |
4. Kościan | 10 | 21 |
5. Brzeg | 10 | 20 |
6. Świebodzin | 10 | 17 |
7. Oborniki | 10 | 16 |
8. Legnica | 10 | 15 |
9. Wrocław | 10 | 13 |
10. Komprachcice | 11 | 11 |
11. Swarzędz | 10 | 10 |
12. Oława | 10 | 9 |
13. Nowa Sól | 11 | 9 |
14. Konin | 10 | 0 |
- Agata Pałka ze srebrnym medalem w Pucharze Świata Seniorek - 20 marca 2024
- Bytom Odrzański: Rafał Hoszowski chce zostać burmistrzem - 15 marca 2024
- [REKLAMA] Jak PCOS wpływa na płodność kobiet? - 13 marca 2024