Srebro Hassy w Chorwacji

Karlovač – tam odbył się Puchar Europy w K-1. Na imprezie walczył Bartosz Hassa. W ringu zdobył srebro

Mimo że kategoria „Haska” nie była mocno obsadzona, nowosolanin jest zadowolony ze swojego wyjazdu. Przed nim musiał mocno zbijać wagę, zjechał 6 kg w krótkim czasie.

– W tym sporcie liczą się detale. Turniej rozpocząłem z mocnym akcentem wygrywając w pierwszej rundzie przez nokaut z reprezentantem Chorwacji – mówi Bartosz Hassa z Kickboxing Fighter Nowa Sól. – Miejscowi zawsze mają fory u sędziów, dlatego wygrana z nimi na punkty często graniczy z cudem, więc zrobiłem wszystko, żeby nie zostawiać sędziom wątpliwości. Po wskazówkach trenera jedno z moich niskich kopnięć zmieniło się w okrężne na głowę przeciwnika. Chorwat padł na deski, był przez chwilę zamroczony i nie mógł już kontynuować walki. Po powrocie do hotelu zaczęło mi lekko puchnąć kolano, co powodowało problemy ruchowe, ale przecież taki mamy sport i z bólami trzeba sobie radzić.

Dzień później Hassa bił się w finale PE z Mołdawianinem. – Walka rozpoczęła się mocnymi uderzeniami, ale po chwili zobaczyłem, że przeciwnik walczy stylem podobnym do mojego: dużo pracy na nogach, atak, wyskakiwanie za dystans i znowu atak. Rzadko spotykam się z takim stylem i sam się na tym złapałem, bo byłem tym trochę zmieszany. Zazwyczaj zawodnicy chcą się bić, kiedy ja staram się ich podejść taktyką i pracą w ringu. W trakcie walki były momenty, kiedy prowadziłem, ale ostatecznie przeciwnik wygrał na punkty. Jestem zadowolony z wyjazdu i szczerze mówiąc nawet z tej walki, bo wiemy, nad czym dalej pracować. Pojechałem z dwiema niezaleczonymi kontuzjami z poprzedniej walki i obozu przygotowawczego, co też miało pewien wpływ na moją głowę. Swoją drogą zacząłem również współpracę z psychologiem sportowym i jestem ciekaw, co z tego wyjdzie. Na zawodowym szczeblu w sporcie praca z psychologiem to normalna rzecz. Cały czas się rozwijam i chcę spróbować wszystkiego, co może podnieść moją skuteczność w ringu – podkreśla Bartosz Hassa.

Naszego fightera w ringu zobaczymy ponownie na przełomie marca i kwietnia – prawdopodobnie w walce za granicą. Hassa dziękuje wszystkim, którzy go wspierają. – Również Czytelnikom „Tygodnika Krąg” za głosy w plebiscycie Najpopularniejsi Sportowcy Powiatu Nowosolskiego, w którym zwyciężyłem. To potwierdzenie tego, że naprawdę jesteście w tym wszystkim ze mną.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content