Myjnia Wikona znów z rekordem trasy! [ULTRA]
Za nami 5. edycja ultramaratonu Nowe Granice wokół Zielonej Góry. W kategorii czteroosobowych sztafet ponownie triumfowała ekipa Myjni Wikona, w składzie której pobiegło trzech nowosolan
Zespół Myjni Wikon Nowa Sól na czele z Adamem Draczyńskim wybiegał czas 6 godzin, 19 minut i 31 sekund, czyli kolejny raz poprawił własny rekord liczącej 103 kilometry trasy. Drużyna głogowska, która zajęła miejsce drugie, zakończyła bieg blisko 20 minut później, a trzeciej ekipie żarskiej zajęło to ponad godzinę więcej.
– Dołożyliśmy do poprzedniego rezultatu 1 minutę i 20 sekund – mówi A. Draczyński, który zdradza, że ani sam siebie, ani swoich podopiecznych nie szykował specjalnie na udział w zielonogórskim ultramaratonie.
– Sebastiana Sobczaka prowadzę przede wszystkim do startu w maratonie, a Fabiana Sternika na krótsze dystanse, bo w jego przypadku na razie odpuściliśmy dystans maratoński. Lecieliśmy z tego, co na co dzień wypracowujemy na treningu. Jeszcze w środę mieliśmy bardzo mocny trening, gdzie każdy biegał od 12 do ośmiu szybkich tysiączków. W piątek też nie było rozruchu, tylko typowe 10 km i rytmy. Do Nowych Granic podeszliśmy przede wszystkim, jak do zabawy, choć oczywiście chciałem spełnić zeszłoroczną obietnicę o poprawieniu rekordu trasy – opowiada lider zespołu, ze składu którego w ostatniej chwili wypadł Michał Hulewicz (zastąpiony przez F. Sternika), a w którym występuje też Marcin Zagórny.
A za rok może być jeszcze lepiej. – Jest potencjał i rezerwy. Jak nie w tym samym, to w nieco innym składzie znów pobijemy rekord – mówi A. Draczyński.
Tradycyjnie granice Zielonej Góry można było pokonywać nie tylko sztafetami, ale też w pojedynkę: biegiem lub częściowo biegiem, a częściowo rowerem; i w dwie osoby, gdzie jedna biegnie, a druga jedzie rowerem. Nową konkurencją był indywidualny bieg od połowy trasy na dystansie 56 km.
Drugą najlepszą z naszych sztafet (13 m. na 38 drużyn i czas 9.01:50) był KB Wikon 1 w składzie: Justyna Juchniewicz-Pogorzelska, Mariusz Ratajczak, Łukasz Rut i Sławomir Tarasek.
W duathlonie dwuosobowym nieźle wypadły Dzikie Crossfiterki, czyli Grzegorz Nowosad i Katarzyna Uberna (Niedoradz). Ich czas to 6.01:03 i 25 m. na 51 drużyn.
53. na mecie (na 147 uczestników) był Grzegorz Rosołowski z Nowego Miasteczka, który mierzył się z dystansem 56 km i pokonał go w czasie 5.58:30. 62. był Paweł Głowacki z Wikonu (6.11:08), a 77. Agnieszka Bandurowska (6.21:37).
I na koniec crème de la crème zawodów, czyli najprawdziwsi ultrasi, którzy męczą się dopiero wtedy, jak setki wybijają na ich własnych zegarkach. 103 kilometry przebiegło 109 osób. Spośród naszych najlepiej wypadli i razem na metę wbiegli Andrzej Bandurowski i Mariusz Medejszo, którzy z czasem 10.36:55 zajęli miejsca 26. i 27.
- Anioły, nie ludzie [#retroKrąg] - 20 grudnia 2022
- Czym jest haloimpresjonizm? Dowiecie się dziś na Placu Wyzwolenia - 19 października 2022
- Strach w oczach uchodźców. Reportaż z granicy polsko-ukraińskiej - 23 kwietnia 2022