Julia Sobczak walczy o Mistrzostwo Polski. To przyszłość rodzimej plażówki

17 lipca 201917 lipca 2019 Mateusz Pojnar 0 Comments ares nowa sól, beach volley, julia sobczak, siatkówka nowa sól

– Chcemy z Kornelią pokazać formę, jaką zdążyłyśmy już wypracować. Na pewno będziemy starały się o jak największy sukces, żeby nasza praca podczas całego sezonu zaowocowała – mówi Julia Sobczak, zawodniczka Aresa, przed finałami Mistrzostw Polski w siatkówce plażowej w kat. kadetek i juniorek. Na boisku tworzy zespół z Kornelią Matysik ze Zbąszynka

Przedstawmy drogę Julii Sobczak i Kornelii Matysik do finałowych gier w tym sezonie.

Najpierw w Zbąszynku rozegrał się finał wojewódzki w kategorii kadetek. Juniorki o tytuł mistrzyń Lubuskiego walczyły w Nowej Soli. W obu kategoriach nowosolsko-zbąszynecka para wyszła z pierwszego miejsca.

Tym samym nasze dostały przepustkę do półfinałów MP w kadetkach i juniorkach. Półfinał kadetek odbył się w Strzelinie na Dolnym Śląsku, a juniorek na Opolszczyźnie w miejscowości Suchy Bór. Tutaj też Sobczak i Matysik były bezkonkurencyjne!

Pokonały kadrowiczki

– Trafiłyśmy – można powiedzieć – na najgorsze połówki w całej Polsce – mówi zawodniczka Aresa. – Ten cały makroregion jest bardzo mocny, musiałyśmy grać z dziewczynami z reprezentacji Polski. One są już na bardzo wysokim poziomie, jeździły m.in. po zawodach cyklu World Tour, gdzie grają seniorskie pary – słyszy się o tych turniejach w telewizji. Jak już odniosłyśmy sukces w juniorkach, to później czułyśmy pewnego rodzaju presję w kadetkach, że musimy dobrze poradzić sobie i tutaj. Grałyśmy systemem brazylijskim, wszystkie mecze pierwszego dnia wygrałyśmy po 2:0. W końcu spotkałyśmy się z parą reprezentacyjną, z którą walczyłyśmy o wejście do finału MP – również udało nam się wygrać. I spotkałyśmy się z nimi ponownie w finale – chodziło o to, czy wyjdziemy z pierwszego, czy z drugiego miejsca. W tym meczu też zwyciężyłyśmy 2:0.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”