Sportowcy wspominają Zdzisława Rolę. „Kochał nas wszystkich jak swoje dzieci”
Zdzisława Rolę opłakuje sportowy świat Nowej Soli. Był wielką osobowością. Jednym z tych ludzi, których nie da się zastąpić
Odszedł za wcześnie, bo wciąż czekało na niego wiele zadań. Potrzebowali go zawodnicy, trenerzy, działacze sportowi. A tak pozostała wielka pustka i żal w sercu.
Obecni i byli zawodnicy Astry wspominają prezesa Zdzisława Rolę. I w ich wypowiedziach wciąż pojawia się jedno zdanie: że był bardzo dobrym człowiekiem.
***
Rafał Popiołek, były siatkarz Astry, dziś sędzia:
Pamiętam, że rozpocząłem grę w Astrze w latach 90. i od razu poznałem prezesa. Kiedy zacząłem grać w III lidze, widywaliśmy się już coraz częściej.
Bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Przez kolejne lata zaprzyjaźniliśmy się ze sobą. Wiele ze sobą rozmawialiśmy, kiedy grałem w AZS Zielona Góra, a później jak zostałem sędzią.
Pan Zdzisław miał wielki wpływ na moją pracę magisterską. Pisałem o powstaniu Astry, rozwoju kubu i jego historii.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Wieczorne ściganie w Lubawce. Jak poszło lekkoatletom Astry? - 16 maja 2021
- Kwiaty poprawiają humor! [ZIELONE OGRODY NAD ODRĄ] - 12 maja 2021
- Aleksander Karimow: Obok seniorów mamy doskonałą młodzież [ASTRA] - 8 maja 2021