Kim jest Wiktor Zasowski, nowy trener Astry? [ROZMOWA]
Po tym jak wieloletni trener Koliberków Przemysław Jeton został prezesem Astry, w kolejnym sezonie nie mógł łączyć tych dwóch funkcji. Od kilku tygodni trwały rozmowy ze szkoleniowcami, którzy mogliby zasiąść w fotelu trenera nowosolan. Ostatecznie couchem Koliberków został Wiktor Zasowski, dotychczasowy trener AZS Zielona Góra. W rozmowie z „TK” mówi o „najtrudniejszej decyzji w życiu zawodowym” i planach na nasz zespół
Monika Owczarek: Zdecydował się Pan trenować w nowym sezonie Astrę Nowa Sól. To była trudna decyzja?
Wiktor Zasowski: To była moja najtrudniejsza decyzja w życiu zawodowym, a może nawet w ogóle w życiu. Po 12 latach zdecydowałem się opuścić zielonogórski AZS. To był piękny okres.
Wiele zawdzięczam temu klubowi. Wykształcił mnie jako sportowca i jako człowieka na płaszczyźnie życia. W szczególności chciałbym podziękować tutaj członkom sekcji: panu Jerzemu Daleckiemu, Tomkowi Grzybowskiemu i dyrektorowi klubu AZS Markowi Lemańskiemu. To głównie dzięki nim sekcja siatkówki działa tam do dzisiaj i szkoli przede wszystkim studentów. Dziękuję trenerom, z którymi współpracowałem. I oczywiście mojej „prawej ręce” Robertowi Sokalowi.
Oczywiście mógłbym tutaj wymieniać wiele osób związanych z klubem ale nie starczyłoby miejsca w tym numerze gazety [uśmiech].
Będę teraz pracował jako trener w Astrze i mam nadzieję, że to będzie już moja jedyna rola, bo w AZS łączyłem prowadzenie zespołu z graniem.
Niech pan nam opowie o sobie: jak przebiegała pana kariera na siatkarskim parkiecie?
Jestem zielonogórzaninem. Całą karierę poświęciłem dla tego miasta.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Wieczorne ściganie w Lubawce. Jak poszło lekkoatletom Astry? - 16 maja 2021
- Kwiaty poprawiają humor! [ZIELONE OGRODY NAD ODRĄ] - 12 maja 2021
- Aleksander Karimow: Obok seniorów mamy doskonałą młodzież [ASTRA] - 8 maja 2021