Dawid Witkiewicz: Astra to mój klub, mamy wspólne cele [ROZMOWA]

Na kolejny rok z Astrą zostaje nowosolanin Dawid Witkiewicz. W rozmowie z „Tygodnikiem Krąg” wychowanek Astry mówi o swoich celach, formie i o pierwszych odbitych piłkach w czasie kwarantanny

Monika Owczarek: Podpisałeś umowę z Astrą na kolejny rok. Trudno wyobrazić sobie zespół bez ciebie, atakującego z Nowej Soli.

Dawid Witkiewicz: Lubię swoje miasto. Tutaj żyję, mieszkam, pracuję. W Astrze jest perspektywa dalszego rozwoju, a każdemu sportowcowi, który kocha swoją dyscyplinę, na tym zależy. To, co się dzieje w naszym klubie i panująca w nim świetna atmosfera, to dobry kierunek. Skoro jest dobrze, to nie ma powodu zmieniać barw klubowych. Tutaj mamy do osiągnięcia cel, który też chciałbym zrealizować.

Jesteś wychowankiem Astry, z jakimi trenerami do tej pory współpracowałeś?

Jak większość młodych chłopaków zaczynałem u trenera Aleksandra Karimowa, później trenowałem u Andrzeja Krzyśko i Edwarda Szweca. Na końcu byłem w drużynie Przemka Jetona.

Teraz ponownie wracasz do trenera Andrzeja Krzyśko, który został asystentem pierwszego szkoleniowca. Jak go wspominasz?

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content