Łukasz Kierul, fizjoterapeuta Astry: Koliberki to twardziele [ROZMOWA]
Kolejny sezon o sprawność naszych siatkarzy będzie dbał Łukasz Kierul, fizjoterapeuta sportowy. – Niestety, mimo tego postępu nauki nie jesteśmy w stanie wyeliminować całkowicie kontuzji ze świata sportu – mówi Kierul. I dodaje, że Koliberki to twardziele
Monika Owczarek: Przed panem kolejny rok współpracy z Astrą w roli fizjoterapeuty. Ile to już lat? Pamięta pan, jak to się zaczęło?
Łukasz Kierul: Ten sezon, który się obecnie zakończył, był moim piątym sezonem z drużyną Astry. Oczywiście, że pamiętam początki. To był moment, w którym zdarzyło się wiele kontuzji i przeciążeń. Wtedy kilku siatkarzy przychodziło do mnie na terapię, grupa tych zawodników na czele z trenerem Przemkiem Jetonem oraz ówczesnym kapitanem Konradem Grześkowiakiem zaproponowała mi szerszą współpracę i tak zostałem do dzisiaj.
Miniony sezon był krótszy, pewnie mniej też było kontuzji. W jakiej kondycji zdrowotnej są nasi siatkarze?
W tej dyscyplinie sportu kontuzjogenność nie jest w tak dużym stopniu uzależniona od długości sezonu. Ze statystyk, które prowadzę, i obserwacji na przestrzeni tych pięciu sezonów mogę stwierdzić, że minionym było mniej kontuzji. Jak się zdarzały, to niedyspozycja do gry była zdecydowanie krótsza. Obecny sezon pokazał, że zintensyfikowane działania profilaktyczne i odnowa biologiczna oraz dobra współpraca na linii trener – fizjoterapeuta dają świetne efekty. To było widać na boisku. Nasi zawodnicy prezentowali się bardzo dobrze.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Wieczorne ściganie w Lubawce. Jak poszło lekkoatletom Astry? - 16 maja 2021
- Kwiaty poprawiają humor! [ZIELONE OGRODY NAD ODRĄ] - 12 maja 2021
- Aleksander Karimow: Obok seniorów mamy doskonałą młodzież [ASTRA] - 8 maja 2021