Dobry człowiek. Wspominamy Zygfryda Chreptowicza, nestora kajakarstwa w Nowej Soli
25 października w wieku 83 lat odszedł Zygfryd Chreptowicz, jeden z ojców kajakarstwa na naszym terenie i wieloletni instruktor. Przez jego ręce przeszły setki zawodników i zawodniczek, w tym medaliści krajowych i międzynarodowych imprez. Wspominamy sylwetkę Zygfryda Chreptowicza słowami jego współpracowników i podopiecznych
Do Nowej Soli 9-letni Zygfryd przyjechał w 1946 r. z mamą Heleną i siostrą. Ojciec w 1939 poszedł na front i już nigdy nie wrócił. Przyjechali na Ziemie Odzyskane ze wschodu, z dawnego województwa nowogródzkiego, a dzisiejszej Białorusi, z miejscowości Chreptowicze. Co ciekawe, Chreptowiczowie herbu Odrowąż to litewsko-ruski ród o kilkusetletniej historii, wielu jego członków piastowało wysokie funkcje państwowe.
Zygfryd w 1952 r. ukończył szkołę podstawową, a następnie – w 1955 – wydział elektryczny w Zasadniczej Szkole Metalowo-Elektrycznej. Jako niespełna 18-letni chłopak zaczął pracować.
Ciągnęło go do wody, bo już od 1951 chodził na zajęcia żeglarskie. W 1962 zdobył patent sternika w Polskim Związku Żeglarskim, prowadził zajęcia z żeglarstwa w ówczesnym Powiatowym Ośrodku Wychowania Fizycznego w Nowej Soli. Z Romanem Bojką zaczął pracę nad utworzeniem sekcji kajakowej przejętej potem przez klub Polonia, który swoją siedzibę dostał w dawnym budynku Ligi Obrony Kraju.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Historia Nowej Soli: Muszę odejść, ale wrócę - 18 kwietnia 2024
- Nowa Sól: Historia z szyldu - 6 kwietnia 2024
- Marek Grzelka: Póki my, żyjemy [REPORTAŻ Z GRANICY POLSKO-UKRAIŃSKIEJ] - 26 marca 2022