III liga: Ares goni wicelidera. Zbąszynek będzie chciał zapomnieć o tym meczu

Nowosolanki mają chrapkę, by wyprzedzić Złotoryję, która okupuje drugie miejsce w III lidze siatkarek. Nasze siatkarki w sobotę wygrały u siebie derby ze Zbąszynkiem i przybliżyły się do tego celu

Ares Nowa Sól – SPS Zbąszynek 3:0 (25:21, 25:13, 25:22)

Ares: Wijatkowska, Petreczko, Budzińska, Różycka, Kołek, Galusińska, Siwak, Bereżańska, Osińska

Tydzień temu Ares Nowa Sól zagrał świetny wyjazdowy mecz w Złotoryi i pokonał gospodarzy 3:0. Tym samym zbliżył się do rywalek, które zajmują drugie miejsce w trzecioligowej tabeli. – Byłam jednak nastawiona bardziej na mocniejszego przeciwnika, bo widziałam nasz pierwszy mecz z nimi – wtedy jeszcze nie grałam w III lidze – mówiła na łamach „Tygodnika Krąg” Ewa Bereżańska, zawodniczka Aresa. – Wydaje mi się, że dziewczyny ze Złotoryi w sobotę nie pokazały pełni swoich możliwości, a z drugiej strony my pokazałyśmy, na co nas stać po dwóch tygodniach cięższych treningów. I fajnie wyszło.

A w ubiegłą sobotę wyszło jeszcze fajniej! Nowosolanki grały u siebie z SPS Zbąszynek. Były lepsze w każdym z setów – wygrywały je po kolei do 21, 13 i 22.

– Były krótkie fragmenty, w których zbąszynianki prowadziły jednym czy dwoma punktami, ale czułem, że nasze dziewczyny są mocne i zdeterminowane i że jednak po naszej stronie jest więcej sportowych argumentów – podkreśla Radosław Abramczyk, trener Aresa. – Chociaż przyznaję, że przed meczem denerwowałem się, bo to jednak było spotkanie derbowe.

Na naszą korzyść zdecydowanie przeważyło doświadczenie zespołu. – Dobrze funkcjonował atak na skrzydłach i środku – ocenia Abramczyk. – Ewa Bereżańska okazała się liderką w ważnych momentach, samą zagrywką zdobyła dla nas kilka punktów.

Wygrana Aresek umocniła ich trzecią pozycję w tabeli. Mamy po 10 meczach 21 punktów. Trzy mniej niż wiceliderki. Nowosolanki mają apetyt, by przegonić Złotoryję. – Za trzy tygodnie pojedziemy na mecz do Zielonej Góry – mówi trener Abramczyk. Teoretycznie to powinno być dla nas łatwiejsze starcie.

– Jeśli będziemy w dobrej formie, to hitowo zapowiada się nasz mecz w Nowej Soli z AZS AWF Wrocław, liderem rozgrywek, który jeszcze nie przegrał. U nich przegraliśmy 3:1. Ale do tego spotkania jest jeszcze trochę czasu – zwraca uwagę trener Aresa.

W weekend siatkarki z Nowej Soli grały również w innych kategoriach wiekowych. Kadetki, zawodniczki trenera Mirosława Kasprowicza, przegrały 0:3 z zielonogórzankami. Juniorki Radosława Abramczyka z kolei poniosły porażkę z mocnym VII LO Zielona Góra 1:3, ale po ostrej walce.

Młodziczki, które trenuje Rafał Snoch, w lidze pokonały Gorzów 2:1 i poniosły porażkę z Żarami 0:2.

11. kolejka:

UKS SP 13 – Strzelin 3:0

Wrocław – Gromadka 3:0

1. Wrocław 927
2. Złotoryja1024
3. Nowa Sól1021
4. Zbąszynek914
5. Trzynastka Zielona Góra813
6. Strzelin912
7. Brzeg Dolny86
8. 13-tka Zielona Góra106
9. Gromadka90

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content