Trzeciak wciąż na fali! Astra miała problem z Oławą tylko w pierwszym secie
W meczu podwyższonego ryzyka Astra Nowa Sól zmierzyła się z Olavią Oława. Rywal z Dolnego Śląska niejednokrotnie już udowodnił, że potrafi zaskoczyć. Choć pierwszy set należał do gości, w trzech kolejnych Koliberki nie dały już szans Oławie wygrywając 3:1
Astra Nowa Sól – Olavia Oława 3:1 (22:25, 25:15, 26:24, 25:11)
Za nami spotkanie z Olavią Oława, przed nami jeszcze dwa mecze do play-offów. Widać solidną formę Kolibrów, którą udowadniają nam podczas kolejnych starć. Tym razem również, po krótkiej zadyszce w pierwszym secie, dali nam pokaz dobrej siatkówki.
W minioną sobotę na boisku pojawili się w pierwszym składzie: Piotr Trzeciak, Fryderyk Polus, Przemysław Kępski, Alan Goltz, Mateusz Nożewski, Artur Sławnikowski i Bartosz Odwarzny.
Do połowy pierwszego seta nowosolanie pokazywali dobrą i pewną grę, choć ostrożną. Olavia szybko to wykorzystała. Goście sprezentowali nam bardzo mocną zagrywkę, ryzykowali i na tym wygrywali. Pierwszy set skończył się przegraną Astry 22:25.
– Trzeba przyznać, że sporo sami popsuliśmy. Nie wyszło nam sześć ataków, nie kończyliśmy akcji. Ciężko wchodziliśmy w mecz. Nasza zagrywka nie robiła wrażenia na przeciwniku. Zostały wprowadzone zmiany, które zadziałały – relacjonuje Andrzej Krzyśko, drugi trener Astry Nowa Sól.
Dominacja
Druga partia to już zdecydowana dominacja Nowej Soli. Astra odbudowała się w zagrywce i przyjęciu. Nowosolscy siatkarze nie pozwolili przeciwnikowi złapać oddechu. Zdecydowanie pokazali, że pierwszy set był tylko rozgrzewką, wygrywając 25:15.
W trzecim starciu Oława nie dawała za wygraną. Goście pokazali siłę charakteru i to, że nawet po solidnej przegranej potrafią się podnieść. Koliberki miały zdecydowanie trudniej w trzecim podejściu. Końcówka seta to walka punkt za punkt. Pomimo wielkiej motywacji Olavii Astra była w grze pewniejsza, bardziej zdecydowana. Zawodnicy z Nowej Soli pokazali stalowe nerwy i doskonałe umiejętności. Na twarzach nowosolan widać było spokój i pewność, że rywal nie ma szans. Astra była skuteczna w przyjęciu i bloku. Kolibry pokonały Oławę w trzecim secie 26:24.
W czwartym Astra szła pewnym krokiem po zwycięstwo. Oława to wyczuła, bo ich zawodnicy spuścili głowy. Przegrana walka o trzeci set podcięła im skrzydła i Olavia już się nie podniosła. Koliberki wygrały 25:11, a w całym spotkaniu 3:1.
– Coś nam nie zagrało, zatrzymaliśmy się w grze. To jest nasza bolączka, bo potrafimy naprawdę dobrze grać. Jakaś pojedyncza akcja, która nam nie wyjdzie, potrafi nam utknąć w głowie. Mieliśmy wolę i chęć walki, ale przeciwnik nam nasze zamiary skutecznie wybił z głowy. Nie potrafiliśmy się odbudować i Astra zasłużenie wygrała – komentuje trener Olavii Dawid Migdalski.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany atakujący Piotr Trzeciak, który po raz kolejny pokazał swoją moc i doskonałą formę. Kończył piłki, nie dając szans rywalowi. Przez cały mecz był nie do zatrzymania.
Teraz wolne
Swoje pięć minut miał debiutujący młodziutki Mateusz Siercha. Po wejściu na boisko w końcówce czwartego seta swoim pojedynczym blokiem zdobył punkt dla zespołu, czym wywołał radość starszych siatkarzy. – Bardzo się cieszę, że trener dał mi szansę. Gra z „dużą Astrą” daje wiele satysfakcji i radości. Niesamowicie mi się podoba. Staram się, jak mogę, zasłużyć na grę w II lidze swoim zaangażowaniem i pracą. Starsi koledzy mnie wspierają i pomagają, jest świetna atmosfera – mówi Mateusz Siercha.
Trener Astry Wiktor Zasowski nie ukrywa, że pierwszym setem nie ma się co chwalić. – To zasłużenie wygrany set Olavii, zawodnicy ryzykowali i walczyli – przyznaje Zasowski.
Mentalnie jednak wytrzymali nowosolanie. W kolejnych partiach przeciwnicy nie radzili już sobie z naszą zagrywką i atakiem. – Drugie i czwarte starcie było zdecydowanie nasze. Dobrze, że wytrzymaliśmy końcówkę trzeciej partii. Dobrze zaprezentowali się Michalak, Brzeziński, Kuwaczka, swoje zrobił Witkiewicz. Również Skibicki i bardzo mocny ostatnio Trzeciak, doskonale wypełnili zadania zawodnicy środka. Mogli pokazać się na boisku nasi najmłodsi zawodnicy: Alan Zakrzewski i Mateusz Siercha – wylicza trener Astry.
Zgodnie z kalendarzem rozgrywek za tydzień Astra ma wolne. Najbliższy czas zostanie wykorzystany na sparingi, które mają budować formę na play-offy. Za dwa tygodnie zmierzymy się na wyjeździe z Miliczem.
16. kolejka II ligi:
Wałbrzych – Bielawa 3:0
Żagań – Zielona Góra 3:0
Głogów – Milicz 3:0
Jelcz-Laskowice – Legnica 3:1
1. Głogów | 16 | 44 |
2. Żagań | 16 | 39 |
3. Nowa Sól | 16 | 37 |
4. Milicz | 16 | 29 |
5. Bielawa | 16 | 23 |
6. Legnica | 16 | 19 |
7. Wałbrzych | 16 | 16 |
8. Oława | 16 | 15 |
9. Jelcz-Laskowice | 15 | 9 |
10. Zielona Góra | 15 | 6 |
- Wieczorne ściganie w Lubawce. Jak poszło lekkoatletom Astry? - 16 maja 2021
- Kwiaty poprawiają humor! [ZIELONE OGRODY NAD ODRĄ] - 12 maja 2021
- Aleksander Karimow: Obok seniorów mamy doskonałą młodzież [ASTRA] - 8 maja 2021