Astra pogoniła Wilki. Szybkie 3:0 i jedziemy dalej
„To było szybkie 3:0” – ten zwrot można było usłyszeć najczęściej wśród kibiców Astry, która pewnie pokonała swojego sobotniego rywala. – Nie lekceważymy nikogo, ale też się nikogo nie boimy – przyznaje Dawid Witkiewicz z Astry
Astra Nowa Sól – Wilki Wilczyn 3:0 (25:17, 25:19, 25:14)
To był mecz, w którym Astra pokazała bardzo dobrą grę. Jej dominacja praktycznie ani przez chwilę nie była zagrożona, a wszystkie sety miały w zasadzie podobny przebieg. Po w miarę wyrównanym początku Astra za każdym razem uciekała swoim rywalom, kontrolując przebieg gry. W pierwszej partii podopieczni Norberta Śrona wygrali do 17, w drugim do 19, w trzecim do 14. W całym spotkaniu, które trwało nieco ponad godzinę, nowosolscy siatkarze zdobywali punkty albo efektownym blokiem, albo mocnym ścięciem piłki, która lądowała po stronie Wilków.
Słowem, gładkie 3:0 dla nowosolan.
– Zakładaliśmy, że idziemy po trzy zwycięskie sety. Udało się, w pełni zrealizowaliśmy plan taktyczny. Chłopaki z pierwszego składu grali świetnie, my pomagaliśmy. Wyszło dobrze – mówił po meczu Dawid Witkiewicz. Dodał jednak, że „zawsze można podnieść poziom gry”.
– Daliśmy z siebie wszystko, nie pozwoliliśmy zagrać przeciwnikowi tego, co potrafi – dodał Witkiewicz, który podkreślił: – Nie lekceważymy nikogo, ale też się nikogo nie boimy.
W podobnym tonie wypowiedział się Bartosz Kowalczyk, MVP sobotniego spotkania: – Każdy dzisiaj zasłużył na tę nagrodę – komplementował cały zespół Kowalczyk. – Popełnialiśmy bardzo mało błędów, utrzymaliśmy koncentrację przez trzy sety. Nie było momentów, gdzie mieliśmy – że tak powiem – jakąś „zawiechę”. Oby tak dalej.
- Trwają zapisy na nowosolski półmaraton - 25 kwietnia 2024
- Bytom Odrzański: Pobiegną na niebiesko dla autyzmu - 24 kwietnia 2024
- Razem napisaliśmy historię nowosolskiej siatkówki - 24 kwietnia 2024