Jacek Kołtun przed turniejem muay thai: To były moje najtrudniejsze przygotowania
– W turnieju tajskiego boksu, w którym wezmę udział, w grę wchodzą uderzenia łokciami i nieograniczona ilość kolan. Nie mogę się doczekać! – mówi nasz zawodnik
W listopadzie napisaliśmy, że Jacek Kołtun, fighter pochodzący z Modrzycy, został wicemistrzem świata organizacji WKO. Pokonał go tylko Tom Watson.
Przypomnijmy. Kołtun przygodę ze sportami walki rozpoczął w klubie mistrza Tomasza Makowskiego. Później uczył się w Zielonej Górze i kontynuował treningi w tamtejszej Akademii Sportów Walki Knockout. Potem wyjechał do Anglii, ale swojej pasji – kickboxingu – nie porzucił.
Dziś jest zawodnikiem UMA Thaiboxing Crewe. Nawiązał współpracę z grupą UKKO Promotion – to grupa promotorska, która teraz jest odpowiedzialna za jego zawodowe walki.
Niedługo Kołtun weźmie udział w turnieju muay thai, widowiskowej odmiany sportów walki. – W grę wchodzą uderzenia łokciami i nieograniczona ilość kolan. Nie mogę się doczekać! – mówi „Tygodnikowi Krąg”.
Olympic Muay Thai World Open Tournament odbędzie się 25-28 lutego.
Jego cel na ten turniej? – Wygrać, a później? Rewanż z Tomem, bo to jest porażka, o której myślę codziennie – przyznaje Jacek Kołtun.
I dodaje: – To były moje najtrudniejsze przygotowania jak do tej pory. Zbijanie wagi dało popalić. Był okres, kiedy miałem wszystkiego dość. Zostało jeszcze nastawienie psychiczne, które troszkę poszło na bok podczas przygotowań. Czas wrócić na właściwe tory i zdobyć to, co moje – czyli złoto!
Co później? – Na pierwszym miejscu rewanż z Tomem – wraca do niezałatwionych porachunków z Watsonem Kołtun. – Potem reszta imprez, czyli mistrzostwa Anglii, Europy i świata federacji WKO. Czeka mnie też wyjazd z kadrą Polski do Austrii i Włoch. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, bo wiadomo, jakie mamy czasy…
- Pantera ze złotym medalem - 7 kwietnia 2024
- Seniorzy nie dali się oszukać - 3 kwietnia 2024
- Agata Pałka ze srebrnym medalem w Pucharze Świata Seniorek - 20 marca 2024
