Korona wywalczyła punkt, a teraz zmierzy się ze Stilonem. Wracają też inne ligi

Podopieczni Marcina Janika na inaugurację rundy wiosennej po trudnym meczu zdobyli jedno oczko. Bramkę dla Korony zdobył Gracjan Lewicki

Korona Kożuchów – Pogoń Świebodzin 1:1 (0:1)

Bramka: Lewicki 72’

Korona: Stankiewicz – Buganik (57’ Ł. Cygan), Żak, Sztopel, Rudnicki, Kocik (ż), Tkacz (ż)(76’ Maciejewski), Obst, Volk (ż)(72’ Poterała), Lewicki, Włodarczyk (62’ Przejczowski)

Mecz nie zaczął się zbyt dobrze dla kożuchowian, którzy już w 5. minucie spotkania stracili gola. Była to w zasadzie jedyna sytuacja bramkowa, jaką w pierwszej połowie mieli goście ze Świebodzina. Gospodarze do przerwy mieli tych okazji pięć, ale nic nie chciało wpaść.
Początek drugiej połowy to rywalizacja bardzo równa, w której gra toczyła się o zdominowanie środka boiska. Było sporo walki, nieczystych zagrań, a zdecydowanie mniej pięknych akcji i celnych podań. W łatwiejszej sytuacji byli świebodzinianie, którzy bronili wyniku, bo to miejscowi próbowali gonić.

I ostatecznie im się to udało w końcówce meczu za sprawą Gracjana Lewickiego. To ważny punkt.

Trener Korony Maricin Janik przyznaje, że mecz nie należał do łatwych. – Szybko straciliśmy bramkę po błędzie indywidualnym i w takiej sytuacji trudno gra się z takim zespołem jak Świebodzin, który stanął nisko i kontrował. My musieliśmy się otworzyć. Czystych sytuacji mieliśmy więcej. Szkoda, że nie udało się tego wygrać, ale jak nie możesz wygrać, to spróbuj zremisować i to nam się udało – mówi Janik.

Z pierwszego meczu u siebie jest zadowolony. – Sprawdzaliśmy kilka nowych rozwiązań, dałem pograć praktycznie wszystkim zawodnikom. Brakowało dziś Maćka Grochowskiego i Mateusza Reusa. Jak wrócą, będziemy jeszcze silniejsi. Myślę, że kadra, którą dysponujemy, jest dobra i będziemy powoli coraz lepiej wyglądać. Jeśli chodzi o wzmocnienia, na pewno ci zawodnicy mogą grać lepiej. Runda się zaczęła, język piłki jest uniwersalny i raczej nie ma czasu na aklimatyzację, dlatego od razu liczymy na ich dobrą grę. Po meczu nie chcę nikogo wyróżniać indywidualnie, ale cieszę się, że zespół podjął rękawicę i dogonił wynik – podsumowuje Marcin Janik.

W najbliższy weekend w Kożuchowie zagramy ze Stilonem. Ruszą też rozgrywki okręgówki i klasy A.

18. kolejka IV ligi:

Stilon – Murzynowo 6:0
Dąb – Promień 1:1
Meprozet – Czerwieńsk 1:1
Syrena – Celuloza 1:1
Słubice – Spójnia 1:2
Witnica – Rzepin 3:3
Żagań – Lechia II 2:0
Iłowa – Nietków 1:3

Idziemy na mecz!

IV liga

sobota

Korona – Stilon 15.00

okręgówka

sobota

Odra Bytom Odrzański – Kunice 16.00

Pogoń Przyborów – Górzyn 16.00

klasa A

sobota

Lubięcin – Klenica 15.00

Rudno – Zawada 15.00

Siedlisko – Łężyca 15.00

MKS Nowe Miasteczko – Cuprum Czciradz 15.00

niedziela

Mieszko Konotop – Dąb II 15.00

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content