Niby grali młodzi, ale atmosfera była jak na seniorach! Nowy turniej Trójki Nowa Sól

Młoda Trójka zorganizowała w Nowej Soli 1. Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej o Puchar Dyrektora MOSiR. Klub kibica stworzył świetny klimat. Dla naszych chłopaków gra przy takim dopingu była dużym przeżyciem

Trójka Nowa Sól w sobotę ograła w I lidze zielonogórski AZS, a dzień później zaprosiła kibiców na 1. Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej UKS Trójka o Puchar Dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowej Soli, który potrwał cały dzień. Tym razem zagrali chłopcy nieco młodsi – maksymalnie z rocznika 2010.

Turniej odbył się w hali przy ul. Botanicznej.

Najpierw zespoły zostały podzielone na dwie grupy. Trójkę trenują Sebastian Lotko i Szymon Lisiewicz. Panowie wystawili dwa zespoły. – Po prostu mamy tylu trenujących zawodników – około 20 osób – że musieliśmy ich podzielić na dwie drużyny. Chcieliśmy, żeby sporo pograli – tłumaczy trener Lisiewicz.

W grupie A zagrała Trójka I, a jej rywalami byli: Miś Gorzów, Nukleon Kostrzyn i Dziewiątka Legnica. W grupie B powalczyli Trójka II, Dziewiątka II Legnica, Orlik Świebodzin i Wolsztyniak Wolsztyn.

Koniec końców najlepsza okazała się ekipa ze Świebodzina. Wyprzedziła odpowiednio Legnicę i Gorzów.

A jak poradziły sobie nasze kapele? – Nasz starszy rocznik, czyli 2010, zajął szóste miejsce. Młodsi chłopcy z 2011 zakończyli turniej na siódmej lokacie – mówi „Tygodnikowi Krąg” trener Lisiewicz. – Nasza starsza drużyna w każdym meczu nawiązała walkę z rywalem. Widać duży progres, bo na Lion Cup w Legnicy niecały rok temu przegraliśmy z gospodarzami 2:30, a teraz w Nowej Soli padł już wynik 7:10. Idziemy do przodu.

Szymon Lisiewicz chwali rodziców zawodników za dużą pomoc w organizacji niedzielnego turnieju. – Upiekli chyba z 200 kg ciasta – śmieje się. – Bez rodziców nie byłoby możliwości przeprowadzenia tego turnieju. Klub kibica zrobił atmosferę z bębnem i trąbkami jak na meczu seniorów, za co bardzo dziękujemy. Chłopaki mogli poczuć świetny klimat meczu na własnej skórze i to na pewno było dla nich spore przeżycie.

Patrząc kilka lat wstecz, 20 osób w tak młodej grupie piłkarzy ręcznych w Nowej Soli to była nieosiągalna liczba. – Pamiętam, jak w młodziku jeździliśmy na mecze w ośmiu-dziewięciu – wspomina Lisiewicz. – Ważne jest to, że zawodnicy są zaangażowani, podobnie jak ich rodzice.

Klub nie kryje, że chce, by ten turniej stał się tradycją. – Pytałem trenerów z innych miast, co sądzą o naszej imprezie. I mówili, że im się podobało – podkreśla Szymon Lisiewicz. – Byli pod wrażeniem otoczki i oprawy.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content