Sporty walki: Te mistrzostwa Polski są już wizytówką Nowej Soli

Martyna Kierczyńska została mistrzynią kraju, srebro zawiesił na szyi Michał Gołębiowski. – Cieszymy się, że mogliśmy wreszcie ugościć trochę kibiców – mówi Tomasz Makowski, jeden z głównych organizatorów mistrzostw Polski pro-am K-1 Rules w Nowej Soli

Można powiedzieć, że turniej wystartował tak naprawdę już w czwartek 3 marca w hali przy ul. Botanicznej. Wtedy odbyło się ważenie zawodników.

Dzień później, w piątek, przez cały dzień trwały już walki eliminacyjne.

Sama gala finałowa wystartowała w sobotę o godz. 19.00. Można było ją zobaczyć w hali przy Botanicznej, ale również na kanale Fightbox HD.

Poziom mistrzostw był bardzo wysoki. Zawodnicy zostali wyselekcjonowani na podstawie osiągnięć w dwóch ostatnich sezonach i pierwszeństwo mieli medaliści mistrzostw świata, Europy i pucharu świata, do tego członkowie kadry narodowej, medaliści mistrzostw Polski.

– Z roku na rok jest coraz lepiej – ocenia drugą edycję mistrzostw Polski pro-am w Nowej Soli Tomasz Makowski, jeden z głównych organizatorów imprezy. – Szkoda, że trzy walki finałowe nam odpadły, bo zawodnicy doznali kontuzji. Zostało tych walk dziewięć. W przyszłości będziemy musieli pomyśleć nad regulaminem, by w takich sytuacjach półfinaliści zastępowali finalistów, jeśli ci nie mogą zawalczyć. Ale myślę, że po tej imprezie wszyscy są zadowoleni. Cieszymy się, że mogliśmy wreszcie ugościć trochę kibiców.

Maku Gym, czyli klub Tomasza Makowskiego, reprezentował na turnieju Michał Gołębiowski. Walczył w kategorii 60 kg, bardzo mocnej w Polsce.

W półfinale już w pierwszej rundzie znokautował swojego przeciwnika. – Zaskoczył mnie, że poszło tak gładko, bo to mocny rywal i sądziłem, że to będzie bardzo trudna walka – podkreśla Tomasz Makowski. – Udało się go trafić i sędzia przerwał walkę.

W finale Gołębiowski przegrał z Mariuszem Lachem z Legionu Głogów. Tym samym turniej zakończył ze srebrem.

DB TEAM, DARIUSZ BICZYŃSKI FOTOGRAFIA KREATYWNA www.dbteam.pl

– Mamy lekki niedosyt. Coś nam nie zagrało, bo Michał nie do końca był sobą w tej walce – wspomina „Maku”. – Taktyka była inna, nie zrealizował planu. Mariusz Lach jest starszym zawodnikiem, po jego stronie było doświadczenie i siła fizyczna, więc miał wchodzić w tempo z ciosami na jego kopnięcia, pracować głównie boksersko. Były momenty przebłysku, ale może to nie był jego dzień? Michał to młodziutki zawodnik, wszystko jest przed nim. Można powiedzieć, że w kat. 60 kg wszyscy zawodnicy są mniej więcej na jednym poziomie i strasznie się rotują, jeśli chodzi o złote medale.

Kolejny świetny występ zaliczyła bytomianka Martyna Kierczyńska z Legionu. Zdobyła złoto. – Swoją klasę mogła pokazać tylko w sobotnim finale rozgrywanym podczas gali. I tę klasę pokazała – mówi trener Legionu Maciej Domińczak. – Po pierwszej rundzie, w której Martyna sprawdzała różne akcje, w drugiej podkręciła już tempo. W połowie drugiej rundy po mocnym kolanie na głowę i serii ciosów bokserskich sędzia był zmuszony wyliczyć przeciwniczkę do 10 i walka zakończyła się przez nokaut.

Mistrzostwo Polski zdobyli w barwach Legionu jeszcze wspomniany wcześniej Lach i Jakub Syc.

Organizatorami imprezy byli Makowski Fighting Championship i klub Maku Gym, a współorganizatorami Polski Związek Kickboxingu, miasto Nowa Sól i MOSiR.

Według planów MP pro-am mają być stałą imprezą w Nowej Soli. – Są dobrą wizytówką miasta – zaznacza trener Makowski. – Cieszą się popularnością, więc myślę, że za rok odbędzie się u nas trzecia edycja.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content