Astra sprzedała Chrobremu trzy gongi. Dziś kolejny mecz, transmisja w telewizji

W sobotę pierwszoligowcy od początku do końca kontrolowali wydarzenia boiskowe i odnieśli drugie zwycięstwo w lidze. – Wykorzystaliśmy nasze atuty w postaci zagrywki i bloku. Myślę, że to było kluczem do zwycięstwa – podsumowuje Marcin Brzeziński, kapitan Astry

Astra Nowa Sól – Chrobry Głogów 3:0 (25:17, 25:15, 25:23)

Astra: Kłęk, Kołtowski, Foltynowicz, Busch, Nożewski, Pizuński, Wołowicz, Ruciński, Drzazga, Pranko, Skibicki, Kowalczyk, Brzeziński, Czyrniański

Sobotnie spotkanie miało wysoką temperaturę z uwagi na fakt, że był to mecz derbowy. Od sezonu 2013/2014 oba zespoły mierzyły się ze sobą aż 18-krotnie. Lepszy bilans miał Chrobry, który zwycięsko wychodził z tych pojedynków 11 razy. Kibice Astry wierzyli jednak przed meczem, że tym razem to my wygramy.

Od rozgrzewki było widać, że obu drużynom zależy na zwycięstwie. A po pierwszych minutach spotkania, że lepiej nastawieni mentalnie są podopieczni Norberta Śrona, którzy po pierwsze grali bardzo skutecznie, a po drugie pokazywali, że są zespołem bardzo zgranym.

To pozwoliło gładko wygrać pierwszego seta, w którym nam najbardziej przypadła do gustu gra Bartosza Kowalczyka. W drugim znów górą była Astra, w tym secie najlepsze wrażenie robił Vadzim Pranko.

Na początku trzeciej partii wreszcie mocniej postawili się głogowianie, którzy zaczęli skuteczniej grać blokiem. Ale to nie wystarczyło na walec z Nowej Soli, który ostatecznie wygrał tego seta, w którym w naszej ocenie brylował Tomasz Pizuński. On też został wybrany najlepszym zawodnikiem całego spotkania, które Astra gładko wygrała 3:0.

– Faktycznie można powiedzieć, że to było szybkie 3:0, aczkolwiek byliśmy pewni, że chłopaki z Głogowa się nie położą. Oni nie są beniaminkiem, wiedzą, jak się gra w tej lidze. Dziś jednak daliśmy pokaz siatkówki, zagraliśmy dobrze zagrywką i blokiem, wykorzystując nasze atuty w tych elementach. Myślę, że to było kluczem do zwycięstwa – mówił po meczu Marcin Brzeziński, kapitan Astry.

Zadowolenia nie krył także trener Norbert Śron: – Jestem przekonany, że Głogów liczył się z tym, iż zagramy dobry mecz, bo w dwóch wcześniejszych było widać, że zaczynają funkcjonować te systemy, które opracowaliśmy przed sezonem. Bardzo się cieszę, że przeciwnik przyjeżdżając do nas niektórych naszych elementów po prostu się obawia.

Do drugiego zwycięstwa w sezonie Śron podchodzi bardzo spokojnie. – Zrobiliśmy kawał dobrej roboty w zeszłym sezonie. Teraz również staramy się wykonywać jak najlepszą pracę, a dzień meczowy jest dla nas świętem. Wtedy celebrujemy to, co zrobiliśmy w ostatnim czasie. Chcemy sprzedawać to na boisku. Jeżeli przeciwnik to kupuje, to jesteśmy naprawdę szczęśliwi – uśmiechnął się szkoleniowiec Astry.

Jego podopieczni w czwartek zagrają w Kluczborku. Ten mecz będzie można zobaczyć w Polsacie Sport. Początek transmisji o godz. 16.30. Kolejny mecz u siebie nowosolanie zagrają w sobotę 15 października ze Stalą Sulęcin.

3. kolejka Tauron 1. Ligi:

Białystok – Tomaszów Mazowiecki 1:3

Świdnik – Bydgoszcz 1:3

Siedlce – Będzin 0:3

Wrocław – Spała 3:0

Warszawa – Sulęcin 1:3

Września – Kluczbork 0:3

Kraków – Częstochowa 3:2

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content