Matysik: Dziwi mnie brak porozumienia

Włodarze gmin: wiejskiej Nowa Sól, Kożuchowa, Nowego Miasteczka i Siedliska nie mogą dojść do porozumienia w kwestii wsparcia szpitala powiatowego i kupna nowego tomografu komputerowego. Kolejne spotkania nie dają rozstrzygnięcia. Wyraźnie widać podział na gminy, które chcą pomóc i te, które unikają wspólnej odpowiedzialności. Zapytaliśmy o zdanie na ten temat nestora nowosolskiego samorządu, wieloletniego wójta gminy Kolsko Henryka Matysika

Justyna Gurban: Jest pan jednym z najbardziej doświadczonych samorządowców powiatu nowosolskiego. Wielu nowych włodarzy uczyło się od pana zarządzania gminami. Do dzisiaj jest pan wsparciem dla młodych i tych nieco starszych, którzy potrzebując rady, mogą na pana liczyć. Po latach wzorowej współpracy podzielił samorządy tomograf, co pan o tym myśli?

Henryk Matysik: Rzeczywiście doszło do jakiegoś rozdwojenia jaźni. Ten podział jest bardzo widoczny. Dziwi mnie brak porozumienia wszystkich samorządów powiatu nowosolskiego. Moja gmina do kwestii związanej z ochroną zdrowia podchodzi bardzo poważnie. Uważam, że w tej sprawie nie ma alternatywy. Jeśli szpital pilnie potrzebuje pomocy w kupnie tego ważnego medycznego urządzenia, to wszystkie ręce na pokład. Tomograf jest szpitalowi niezbędny, a jego brak odbije się na pacjentach i całej działalności placówki. Padła kwestia udziału finansowego poszczególnych samorządów w uzbieraniu kwoty 500 tys. zł. W innych podobnych sytuacjach zawsze dochodziliśmy do porozumienia.

Siedlisko 13 tys., gmina wiejska 26 tys., Nowe Miasteczko 20 tys., Kożuchów 58 tys. Myśli pan, że tutaj chodzi o pieniądze?

Nie chcę tego głębiej analizować. Muszę jednak stwierdzić, że nie spodziewałem się takiej sytuacji. Jeżeli z powodu tomografu komputerowego zaiskrzyło aż tak mocno, to ja do końca nie znam i nie rozumiem powodów tego iskrzenia. Zachowane zostały proporcje wsparcia, które zawsze były liczone wskaźnikiem ilości mieszkańców. Tak było przy wielu wspólnie prowadzonych projektach, inwestycjach. Może bezpośredni sąsiedzi Nowej Soli potrafią wyjaśnić, co się zmieniło. Ostatnie spotkanie w tej sprawie w starostwie nie dało odpowiedzi. Widząc jednak ten podział, formę i zachowanie zadaję sobie pytanie, do czego zmierzamy.

Prezydent dużo mówi o korzyściach, jakie przez lata czerpały gminy powiatu nowosolskiego z partnerstwa z miastem. Pana gmina jest najbardziej oddalona od Nowej Soli, ale też wiele skorzystała.

Pierwszy mogę wyjść na mównicę, nawet bez mikrofonu, i donośnym głosem oznajmię, że gdyby nie Nowa Sól, nie mielibyśmy wielu rzeczy. Oczywiście staram się z całych sił na miarę swojego budżetu wykonać jak najwięcej inwestycji. Kanalizujemy Konotop, rusza gazyfikacja, dbamy o szkoły, przedszkola, infrastrukturę sportową i rekreacyjną. Jednak bardzo wiele projektów realizujemy wspólnie z partnerami, z miastem, powiatem. Przyznam, że czekam na ścieżki rowerowe. Stale oglądam, jak posuwają się prace. Nawet kupiłem rower. Tymczasem teraz podczas niektórych spotkań czuję się tak, jakbym wrócił z dalekiej podróży i nie wiedział, co się dzieje. Nie rozumiem zachowania moich samorządowych kolegów.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content