Ktoś wrzucił psa do Odry?
Albercik, bo tak nazwały go inspektorki Polskiej Organizacji Pomocy Zwierzętom, przeżył zaledwie noc po tym, jak w sobotni wieczór nad Odrą znalazł go wędkarz z Legnicy. – Jeszcze nie widziałam tak drastycznie wyglądającego psa… – mówi Katarzyna Rydzak z POPZ, która najpierw przewiozła zwierzę do weterynarza, a następnego dnia sprawę zgłosiła policji
W sobotę ok. 19.00 Marta Kozłowska, inspektorka POPZ z Siedliska, została poinformowana, że między Starą Wsią a Siedliskiem na tzw. kieleckich łąkach, w płytkiej wodzie Odry, odnaleziono psa. – Ten piesek żył, wędkarz przykrył go foliowym płaszczem, bo padał deszcz. Dojechaliśmy na miejsce ok. godziny 21.00 i zabraliśmy go do gabinetu weterynaryjnego dr. Adama Michalskiego – informuje Katarzyna Rydzak, inspektorka Polskiej Organizacji Pomocy Zwierzętom.
Kiedy w gabinecie weterynaryjnym zobaczyła, jak wygląda zwierzę, nogi jej się ugięły. Jego stan został określony jako zagrażający życiu.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu „TK”: https://eprasa.pl/news/tygodnik-krąg/2019-04-16
- Zachęcamy do wzięcia udziału w regatach smoczych łodzi! - 19 kwietnia 2024
- Weronika potrzebuje krwi! Możesz jej pomóc - 18 kwietnia 2024
- Złoto i srebro dla nowosolskich fighterów - 18 kwietnia 2024