Niepełnosprawny mężczyzna w spirali długów. „Zostałem z tym sam”

– Chciałbym tylko, żeby ona pomogła mi spłacać te kredyty. W końcu to ja jej pomogłem i zgodziłem się podpisywać dokumenty, a teraz zostałem z tym sam – mówi niepełnosprawny mężczyzna, który dał się wciągnąć w koszmarną spiralę zadłużenia

– To był rok 2016, jak przyszła do mnie znana mi tylko z widzenia z pracy kobieta i poprosiła mnie o pomoc. Miałem z nią pojechać do Zielonej Góry, żeby pomóc jej wziąć pożyczkę, bo ona miała kłopoty finansowe. Nawet do końca nie zrozumiałem o co chodzi, a tylko tyle, że ona to zadłużenie spłaci, a ja nie muszę się o nic martwić, więc zgodziłem się i pojechaliśmy… – zaczyna opowiadać pan Robert (imię zmienione).

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content