Trójka ograła beniaminka, choć Spartakus postawił twarde warunki

Spartakus Buk w sobotę mocno postawił się w Nowej Soli. Ale w drugiej połowie Trójka złapała swój rytm i mogła świętować zdobycie trzech punktów. – Spartakus jest beniaminkiem, więc spodziewaliśmy się, że będzie walczył o każdy centymetr boiska – mówi trener nowosolskiego zespołu Alan Raczkowiak

Trójka Nowa Sól – Spartakus Buk 26:24 (13:14)

Trójka: Rapiejko, Ostrowski, Kokot (5 bramek), Stelmasik, Bortnowski, Uchal (2), Orliński (4), Kowalski (2), Jaskółka, Kujawa, Sz. Lisiewicz (4), Kwiatkowski (1), Paszkiewicz (5), Jaskulski, Kiciński, Stokowski (3)

Z powodu pandemicznych obostrzeń kibice mogli oglądać ten mecz tylko w internecie. Szkoda, bo emocji nie brakowało!

Trójka miała kryzysowe momenty w tym spotkaniu, bo w 22. minucie przegrywaliśmy już 9:13. Dobrze, że szybko złapaliśmy Spartakusa za gardło, bo na przerwę schodziliśmy już tylko z jedną bramką straty.

– Spartakus jest beniaminkiem, więc spodziewaliśmy się, że będzie walczył o każdy centymetr boiska – podkreśla Alan Raczkowiak, trener Trójki. – Wiem, że u nich nastawienie było bojowe, są szczęśliwi, że mogą grać w II lidze. To młode, ambitne, waleczne chłopaki.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content