Tyszkiewicz wycofał swoje nazwisko z nazwy klubu w radach miasta i powiatu

– Prezydent i radni podejmują samodzielnie decyzje. Myślę, że nie ma sensu dalej firmować tego, na co nie mam żadnego wpływu ani bezpośrednio, ani pośrednio – komentuje swoją decyzję senator Wadim Tyszkiewicz. Poprosił o wycofanie swojego nazwiska z nazwy klubu radnych w mieście i powiecie. Teraz w obu radach pracuje już klub Jacka Milewskiego

W czwartek na sesji Andrzej Petreczko, przewodniczący rady miasta, poinformował, że nie ma już klubu radnych Wadima Tyszkiewicza. Z tego komitetu weszło do rady 17 osób. Teraz wszyscy przeszli do nowego klubu, który firmuje swoim nazwiskiem obecny prezydent Jacek Milewski. Przewodniczącym klubu w radzie miasta został radny Andrzej Sieciechowicz.

Dzień później, podczas sesji zdalnej w powiecie, ogłoszono taką samą decyzję. Dotychczasowy klub powiatowych radnych Wadima Tyszkiewicza przeistoczył się w klub obecnego prezydenta.

Nie mamy ze sobą już w zasadzie kontaktu”

Sam Milewski oraz jego radni podjęli decyzję, że nie będą komentować decyzji senatora Tyszkiewicza.

W opublikowanym na początku roku na łamach „TK” alfabecie prezydenta Milewskiego pod literą „T” mówił o senatorze Tyszkiewiczu: -Zawsze będę podkreślał to, że nasze wspólne 17 lat to był dobry czas dla Nowej Soli. Prezydent Tyszkiewicz, który jest dobry w wielu rzeczach, w dwóch jest dla mnie mistrzem świata. Po pierwsze – w obsłudze inwestorów. W tej sferze nie znam drugiego człowieka, który potrafiłby to robić w tak perfekcyjny sposób. Druga sfera to budowanie marki. Nowa Sól nierozerwalnie będzie kojarzona z Wadimem Tyszkiewiczem. To jest naturalna rzecz: był, jest i pewnie będzie twarzą Nowej Soli. Myślę, że dziś trzeba, będąc nawet w innych miejscach, rozwiązywać sprawy Nowej Soli, która nas łączy.

Dlaczego senator podjął decyzję, by wycofać swoje nazwisko z nazwy klubu w obu radach?

– Z większością radnych i obecnym prezydentem byłem związany od blisko 20 lat. Od 1,5 roku nie jestem już prezydentem Nowej Soli. Nie mamy ze sobą już w zasadzie kontaktu. Prezydent i radni podejmują samodzielnie decyzje. Myślę, że nie ma sensu dalej firmować tego, na co nie mam żadnego wpływu ani bezpośrednio, ani pośrednio. Pan prezydent Milewski buduje swoją markę i ja nie jestem już do niczego potrzebny – komentuje senator Tyszkiewicz.

Dalej służę Nowej Soli”

Przyznaje, że decyzja o wycofaniu szyldu nie była dla niego łatwa. – Pewnie, że gdzieś tam w dołku coś ściska. Nowa Sól to moje życie, ale jak to w życiu – coś się kiedyś zaczyna i coś się kiedyś kończy, przychodzi czas na zmiany. Ja dalej służę Nowej Soli, ale już z nieco innej perspektywy. W Nowej Soli pracuję i żyję, w Warszawie bywam. Jestem, jak dotąd, do dyspozycji mieszkańców miasta i regionu – dodaje senator.

– Czy podjętą decyzją całkowicie odciął się pan od komitetu, któremu liderował przez wiele lat? – dopytujemy Tyszkiewicza.

– To nie ja się odciąłem – odpowiada senator.

I dodaje: – Miasto świetnie już poradzi sobie beze mnie. W zasadzie większość inwestycji realizowanych w mieście to te nasze wspólnie rozpoczęte. Nowa Sól jest zaprogramowana na sukces i tego sukcesu życzę moim dawnym koleżankom i kolegom z KWW Wadim Tyszkiewicz. A Nowa Sól pozostanie już na zawsze moją ukochaną małą ojczyzną.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content