Mikołaj Gosławski, zapomniany stalinowski więzień [PORTRET]

Mikołaj Gosławski był nauczycielem bytomskiej szkoły, przywódcą PSL w powiecie głogowskim. W czasach stalinowskich w sfingowanym procesie został skazany na 12 lat więzienia. Dziś jest postacią zapomnianą, choć współtworzył polską administrację w Białobrzeziu – od 1947 r. Bytomiu Odrzańskim. Zwracamy się z apelem do obecnych bytomskich władz o stosowne upamiętnienie więźnia stalinowskiego

Na cennym zdjęciu ze zbiorów Ryszarda Szczygła widzimy kierowniczkę bytomskiej szkoły Marię Szadaj (rok szkolny 1950/51), która w Brzeżanach w czasie okupacji była komendantką Wojskowej Służby Kobiet w Inspektoracie AK. Obok niej siedzi kolejna zasłużona pionierka bytomskiej oświaty: to Jarosława, żona Mikołaja Gosławskiego, matka ich czterech córek. Była współorganizatorką świetlicy przy bytomskim Zakładzie Obróbki Szczeciny i kierowniczką ogniska muzycznego. Później zespołu dramatycznego, który w 1953 wystawił sztukę Fredry „Damy i huzary”.

Polacy na Ziemiach Odzyskanych przystąpili do budowania powojennego życia. Tak było i w Bytomiu Odrz. Choć sowiecka komendantura wojenna opuściła miasto (i ratusz) po powołaniu polskiej administracji, do 1947 utrzymała tu swój garnizon. Nie było bezpiecznie.

Rota w ratuszu

Rosjanie wywoływali pijackie burdy, bójki, pożary budynków (np. Rynek 16). Dochodziło do rabunków i gwałtów. Nominowany 17 lipca 1945 na burmistrza Teofil Szczerbicki pracował w bardzo trudnych warunkach. Pokładając nadzieję w partii Mikołajczyka, w styczniu ‘46 współorganizował PSL. Już 7 stycznia odbył się we Wrocławiu pierwszy wojewódzki zjazd PSL, który zrzeszał nie tylko chłopów, ale i robotników, inteligencję. W marcu ‘46 r. w pow. głogowskim Stronnictwo liczyło ok. 700 osób. Konkurencyjne Stronnictwo Ludowe, koncesjonowane przez komunistów, miało wówczas tylko 80 członków. W samym Bytomiu Odrz. do PSL należało 31 osób. Wkrótce w pow. głogowskim, po organizacji w Sławie, bytomska stała się drugą co do liczebności – 92 członków.

Początkowo wszystko nie wyglądało tak źle jak obawiali się Kresowiacy, bo komuniści dla doraźnych celów utrzymywali poprawne stosunki z Kościołem, działały partie, organizacje społeczne. W Bytomiu Odrz. 12 września 1946 r. posiedzenie organizacyjne Miejskiej Rady Narodowej jako najstarszy wiekiem otworzył Tomasz Piekarz z PSL, urodzony w 1892 na Podkarpaciu. W Bytomiu mieszkał od listopada 1945, w MRN był członkiem Komisji Opieki Społecznej. Przewodniczącym wybrano Zygmunta Bartoszewskiego (Związek Byłych Więźniów Politycznych), a sekretarzem został Bolesław Szadaj, mąż Marii. Dokooptowany do składu MRN Mikołaj Gosławski został wybrany do komisji finansowo-budżetowej. Inauguracyjne posiedzenie w ratuszu, jak i kolejne, zakończono odśpiewaniem Roty.

Dwa rewolwery

W Bytomiu na 14 członków rady tylko trzech reprezentowało prosowiecką Polską Partię Robotniczą, a jeden był w prezydium. W krótkim czasie rady narodowe wszystkich szczebli zostały jednak zdominowane przez członków PPR. Przejęcie władzy w terenie odbyło się przy wsparciu Urzędu Bezpieczeństwa za pomocą drastycznych metod.

Początkowo zachowywano pozory praworządności. W marcu ‘46 UB przejęło dotychczasowe lokum PSL w Sławie na swoją siedzibę. 30 czerwca odbyło się sfałszowane referendum ludowe (tzw. „3xTAK”), zainicjowane przez PPR, którego rzeczywistym celem było odsunięcie daty wyborów, by lepiej przygotować się do ich wygrania drogą terroru i fałszerstwa.

Na drugim wojewódzkim kongresie PSL we Wrocławiu, 25 sierpnia 1946, prezesem partii w pow. głogowskim został bytomianin Mikołaj Gosławski, a skarbnikiem Tomasz Piekarz, jednocześnie prezes PSL w Bytomiu Odrz.

Tomasz Piekarz

Gosławski urodził się 6 stycznia 1904 r., w rodzinnym mieście ukończył renomowane Gimnazjum Krzemienieckie. Przed wojną pracował jako nauczyciel, działał w PSL. Na Wołyniu przeżył okres okupacji, organizował punkty polskiej samoobrony w czasie rzezi wołyńskiej. Został aresztowany 13 lutego 1944 i wywieziony do obozu pracy w Niemczech. Po wojnie osiadł w Bytomiu Odrz., gdzie wraz z żoną wychowywał córki. 1 września 1946 rozpoczął pracę w bytomskiej szkole. Jako prezes zorganizował siedzibę PSL w Bytomiu Odrz. w swoim mieszkaniu na parterze domu u zbiegu ul. Kościelnej i Głogowskiej.

UB w celu likwidacji struktur PSL posłużył się prowokacją. 23 września ‘46 Mikołaj Gosławski jako skarbnik był zajęty sprzedawaniem biletów na zabawę zorganizowaną przez Komitet Odbudowy Warszawy. Zauważył, że jest pod obserwacją. W tym czasie do jego mieszkania weszła przez okno ekipa UB i podrzuciła broń i ulotki. Córki Gosławskich spały wtedy na piętrze.

Nazajutrz rano przeprowadzono rewizję. W jadalni, pod kredensem, znaleziono dwa rewolwery. Prowokatorom nie przeszkadzało, że nie były zabezpieczone, choć w pomieszczeniu bawiły się dzieci. Zza kredensu wydobyto też „antypaństwowe” ulotki z pieczątkami AK. W budynku gospodarczym odnaleziono podrzuconą tu skrzynkę granatów. Później rewizję przeprowadzono także u Tomasza Piekarza, u którego znaleziono stary karabin. Obu przywódców PSL aresztowano.

Termin na tę prowokację wybrano z rozmysłem. Obaj aresztowani nie stawili się na posiedzeniu MRN 24 września, wobec tego wkrótce zastąpili ich reprezentanci PPR, która jesienią 1948 przejęła władzę w mieście (posiedzenia odtąd kończono śpiewając Międzynarodówkę).

Siedem lat

Aresztowanych przetrzymywano w Sławie i we Wrocławiu, m.in. przy ul. Klęczkowskiej. Żona Gosławskiego po długich poszukiwaniach znalazła dla męża adwokata w Jeleniej Górze, mec. Ignacego Barskiego. Już 16 października 1946 r., gdy Gosławski spodziewał się, że otrzyma akt oskarżenia, doprowadzono go na salę sądową. Sąd odrzucił wniosek o przesłuchanie komendanta posterunku w Bytomiu Odrz. i orzekł dla Gosławskiego karę 12 lat więzienia.

Jak potwierdziła w rozmowie z nami Władysława Bursztyńska, zaprzyjaźniona z Gosławską, milicjant był gotów zaświadczyć, że broń została podrzucona.

Skazany przeżywał dramat wysłuchując wyroku „w imieniu Rzeczypospolitej”: „Ojczyzna, którą tak kochałem (…)”, gdyby odżyła, to „albo przestałaby żyć ze zgrozy”, albo „ukarała tych, którzy w jej imieniu ośmielili się przemawiać, skazując niewinnego” – napisał.

Spędził w więzieniach we Wrocławiu, Wronkach, Potulicach i Piechcinie łącznie siedem lat. Zwolniono go 8 listopada 1953. Tomasz Piekarz został skazany w tym samym procesie na siedem lat więzienia, odsiedział połowę.

Aresztowani byli przedmiotem oszczerczej propagandy. W reżimowej prasie pisano np., że w PSL „zgrupowali się bandyci walczący przeciwko Polsce” lub że Stronnictwo jest „legalną przybudówką i wygodną przykrywką dla NSZ-owskich i WIN-owskich oprychów”. Szczególnie nikczemne było stwierdzenie: „Tutaj, na Dolnym Śląsku, tego rodzaju działalności tolerować nie wolno. Tutaj nie ma miejsca dla agentów obcego wywiadu, dla (…) druhów, wyrzynających polską ludność band UPA – jakimi są przywódcy PSL-u”. Pisano tak, chociaż Gosławski narażał życie działając w samoobronie polskiej przed napadami UPA.

Należy podkreślić, że bytomskie środowisko wykazało się odwagą. Nauczyciele i uczniowie szkoły wystosowali petycję w sprawie Gosławskiego z prośbą o zwolnienie go z aresztu. Jeszcze w końcu 1946 do bytomskiego PSL należało 12 osób. UB odnotowała o PSL: „Jawnej pracy nie okazuje. Lecz zauważa się pracę konspiracyjną”.

UB: Rozwiązać PSL!

Aresztowania pozbawiły PSL jego władz. UB w Głogowie domagała się rozwiązania PSL, podkreślając, że to „szczególnie ważne” w okresie przedwyborczym, bo struktury Stronnictwa „będą na każdym kroku utrudniały akcje przed- i wyborczą”. Wkrótce obywatele PRL mieli głosować już nie tylko w fałszowanych wyborach, ale byli pozbawieni kandydatów niekoncesjonowanych przez komunistów. Tę sytuację zmieniły dopiero wybory 4 czerwca 1989 r.

Żona Gosławskiego musiała sama wychowywać dorastające córki. Pamiętam, że jako chłopiec nosiłem do nich mleko w bańce. Gdy protestowałem, bo inni sąsiedzi sami odbierali zamówienia po udoju, moja Matka przekonała mnie krótkim: „Tak trzeba”. Dopiero po latach poznałem historię tej rozbitej rodziny.

Jarosława Gosławska (druga z lewej) z uczniami przed bytomską szkołą (ze zbiorów Ryszarda Szczygła)

Mikołaj Gosławski zmarł 2 kwietnia 1985 r. we Wrocławiu. Tomasz Piekarz zmarł 26 marca 1966 i pochowany jest w Bytomiu Odrz. (sektor 1C, rząd 1, nr grobu 19).

W lokalnej historii zapisały się też córki Gosławskich, które w latach 60. prowadziły w Bytomiu i Wierzbnicy drużyny: Celina wraz z Kazimierą Nowak (Nasiadko) zuchową, a Bogumiła (Szymeczko) – harcerską.

Andrzej i Maria Perlakowie

***

Cytaty i zdjęcia za: Karol Seidel, Polskie Stronnictwo Ludowe na terenie powiatu głogowskiego w latach 1945-1947 [w:] Głogów w latach 1945-1990, red. Robert Klementowski i Krzysztof Szwagrzyk, Wrocław 2014 r., s. 37-38, 43, 45.

*tytuł, śródtytuły od redakcji

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content