Prezydent do strażników miejskich: Jesteście potrzebni. To widać, słychać i czuć

Nowosolska straż miejska obchodziła swoje święto. Z tej okazji prezydent Jacek Milewski nagrodził i awansował strażników na wyższe stopnie. – Ten rok łatwy nie był, ale zawsze można było na was liczyć – podkreślał Milewski

Straż miejska w Polsce powstała w 1991 r. W Nowej Soli istnieje od 1 sierpnia 1992.

Miejska jednostka rocznie podejmuje mniej więcej 5000 interwencji, z czego ok. 1600 to zgłoszenia mieszkańców. Najczęściej dotyczą „wykroczeń przeciwko obyczajności publicznej, zaśmiecania, czystości i porządku w gminie, niewłaściwego parkowania czy też łamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości”.

W niedzielę 29 sierpnia w kraju obchodzone było święto straży miejskiej. Nowosolscy mundurowi świętowali dwa dni wcześniej, już w ubiegły piątek w magistracie.

Prezydent Nowej Soli Jacek Milewski mówił o trudzie, jaki funkcjonariusze SM wkładają w codzienną pracę. – Chciałem wam podziękować, jak za każdym razem, o tej samej porze. Ten rok łatwy nie był, ale zawsze można było na was liczyć – zaznaczał na piątkowej uroczystości.

Nie obyło się bez awansów na wyższe stopnie. Starszy specjalista Marek Matczak i starszy specjalista Artur Miler awansowali na stopień inspektora. Strażniczka Patrycja Jędrzejewska awansowała na starszego strażnika, a Justyna Skowron – na stopień strażnika.

Prezydent na wniosek komendanta Dariusza Rączkowskiego nagrodził także strażników: Justynę Skowron, Patrycję Jędrzejewską, Tomasza Ruszczaka, Dariusza Niczyporowskiego, a także inspektorów płatnej strefy parkowania: Piotra Bindera i Bartłomieja Wierzbickiego.

– Chociaż nie wszyscy otrzymali nagrody i awans, chcę podziękować pozostałej części załogi, która także ciężko pracuje podczas służby – zaznaczył komendant Rączkowski.

Na koniec prezydent Milewski podkreślił znaczenie straży miejskiej w mieście w kontekście utrzymania porządku: – Jesteście potrzebni w Nowej Soli. To widać, słychać i czuć.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content