Kajakowy Klub Sportowy: Nowe rozdanie. Serwują je byli zawodnicy

Kajakowy Klub Sportowy Nowa Sól wybrał nowy zarząd. Prezesem stowarzyszenia została Nina Siemasz. To była zawodniczka, podobnie jak pozostali członkowie zarządu. Kto jeszcze wszedł w jego skład? Jaki to był rok dla KKS? I jakie ma plany na przyszłość?

Rozmawiamy w remontowanej siedzibie przystani kajakowej. Praca wre. Członkowie nowego zarządu KKS Nowa Sól opowiadają o planach.

Nowym prezesem została Nina Siemasz, wiceprezesem – Dariusz Michalak. Wiesław Piec jest sekretarzem, skarbnikiem Grzegorz Michalewicz, a Elżbieta Kopaczyńska członkiem zarządu.

Na dziś w klubie trenuje ok. 30 zawodników. Najmłodsi mają 7 lat, wiosła są większe od nich.

Klub trenuje dzieci i młodzież, KKS nie ma grupy seniorskiej. – Nie stać nas na grupę seniorów – przyznaje Elżbieta Kopaczyńska. – Utrzymanie seniora jest zbyt drogie, a my jako klub nie mamy takich pieniędzy.

Są za to tzw. mastersi, oldboje, którzy też mają osiągnięcia na ogólnopolskiej arenie. Weterani podkreślają, że po tym, jak skończyli przygodę z kajakarstwem, trudno było im oderwać się od kajaków. Ten sport wciąga. W KKS słyszymy, że coraz bardziej zaangażowani w życie klubu są nie tylko mastersi, ale i rodzice młodych zawodników.

Pięcioro juniorów KKS trenuje na co dzień w prestiżowej Szkole Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, takim przedsionku kadry. To Gracjan Michalak, Gracjan Mania, Aleksandra Kałużna, Maksymilian Turczyk i Rafał Poklepa. Startują w nowosolskich barwach, ale szlifują swoje umiejętności wśród najlepszych kajakarzy w kraju. Nie jest łatwo dostać się do Wałcza. Decydują wyniki.

KKS ma dwoje trenerów: Magdalenę Cichocką, która trenuje najmłodszych, i Dariusza Cichockiego.

Teraz w kajakarstwie mamy suchy okres treningowy. Jest zbyt zimno, by pływać, ale zawodnicy nie próżnują – trenują w sali gimnastycznej Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, na siłowni na przystani, chodzą też na basen, dużo biegają. – Zimą robimy wytrzymałość i siłę – tłumaczy Dariusz Michalak.

Powiat, miasto, Odra

Wiesław Piec opowiada o projekcie, na którym klub skupia teraz uwagę: – Jesteśmy uczestnikami europejskiego przedsięwzięcia w ramach euroregionu. Stroną jest starostwo powiatowe, a my – można powiedzieć – jesteśmy podwykonawcą. To polega na współpracy z niemieckim klubem z Cottbus, partnerem strategicznym, w ramach środków transgranicznych z euroregionu. Chodzi m.in. o organizację sportowo-turystycznych wydarzeń i integrację młodzieży oraz – jak na kajakowe kluby przystało – koncepcji prowadzenia zawodników i wymianę systemów treningowych.

– Na dziś jest złożona oferta – wyjaśnia prezes Nina Siemasz – i jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to w drugim-trzecim kwartale 2022 r. my jako klub będziemy organizowali trzydniowy pobyt Niemców w Nowej Soli: będą zawody, spływ smoczymi łodziami, zapewnimy zwiedzanie miasta. Będziemy chcieli zareklamować powiat nowosolski, Nową Sól i Odrę.

2021

Jaki był ten sezon dla KKS? – Trudny, zresztą nie tylko dla nas, ale mimo wszystko wyniki są dobre – ocenia Siemasz. – Pandemia odbiła się na sporcie, ona nas ograniczyła i dalej ogranicza. Przez pewien czas nie mogliśmy korzystać z obiektów, nie można było spotykać się w większych grupach. W Nowej Soli dodatkowo wyszedł problem z ptasią grypą – Polska już trenowała, a przez ptasią grypę sanepid orzekł u nas, że nie możemy pływać i ograniczono dostęp do wody. Trener rozpisywał zajęcia w taki sposób, by zawodnicy mogli trenować chociaż indywidualnie. Miejmy nadzieję, że w przyszłości nie będzie już takich problemów.

– Wyniki nie były złe, ale mogły być lepsze, gdyby nie przeszkody, które musieliśmy pokonać – mówi Dariusz Michalak. – Chcemy się mocno skupiać na trenowaniu dzieci.

Warto trenować kajakarstwo, bo…

No właśnie – dlaczego w ogóle warto wybrać kajakarstwo?

Wiesław Piec: – Mało jest sportów tak wszechstronnie ogólnorozwojowych, w których trzeba liznąć wiele sportowych dziedzin. Mówią, że trening kajakarzy jest nudny. Wcale nie – jest urozmaicony, żeby podtrzymywać czy budować pewne cechy motoryczne. Mam na myśli siłownię, basen, bieganie. Kajakarstwo w miarę szybko jest w stanie sprawić, że dziecko z nadwagą stanie się szczuplejsze. Mało kto o tym pamięta, ale też dobrze działa na wzrok – kajakarz musi patrzeć przed siebie bardzo szeroko, odmiennie od skupionego wzroku na smartfonie. Dzięki treningom na wodzie wzrasta odporność na uczulenia, bo trenujesz w środowisku wilgoci.

Grzegorz Michalewicz: – Dla mnie ważne jest też to, że kajakarstwo oznacza kontakt z przyrodą. Płyniesz Odrą i widzisz tę dzikość, to całe piękno.

Elżbieta Kopaczyńska: – Ale jednocześnie to jest trudny sport i przez to często dzieci z niego rezygnują, bo wyniki nie przychodzą od razu. Nie wystarczy tzw. dryg do czegoś, trzeba się systematycznie napracować. Z drugiej strony to jest sport rodzinny – sam pan widzi, że nazwiska w naszym klubie się powtarzają [uśmiech]. Trenowaliśmy my, nasze dzieci, czasem trenują już nawet nasze wnuki. Ja jestem w nowosolskim klubie od 1965 r.

Nina Siemasz zwraca uwagę na najważniejszą rzecz: – Kajakarstwo przede wszystkim kształtuje charakter. To bardzo ważne. Rano szkoła, po szkole szybciutko trening, na nim niesamowity wycisk – żeby mieć sukcesy, trzeba solidnie pracować. Jak dziecko wróci do domu, już jest wieczór, a trzeba jeszcze odrobić lekcje. To wymaga wyrzeczeń. Nasi kajakarze mają przede wszystkim koleżanki i kolegów z klubu, bo spędzają tutaj dużo czasu. Jak ktoś podejmie wyzwanie i rzeczywiście podchodzi sumiennie do tego sportu, to w życiu później będzie miał łatwiej.

2022

KKS w przyszłym sezonie – już po konsultacjach dla zawodników, który ten sezon rozpoczną – planuje zrobić w Nowej Soli swoje tradycyjne zawody o Puchar Prezydenta. Najpewniej wystartuje też w zaprzyjaźnionym Cottbus, o ile sytuacja pandemiczna na to pozwoli.

– Później będziemy jeździć na zawody w regionie, a potem rozpoczną się mistrzostwa Polski: najpierw długodystansowe, a następnie w sprintach – mówi o planach wiceprezes Michalak.

Do tego dojdzie obóz, który zorganizuje nowosolski klub.

Elżbieta Kopaczyńska dodaje: – Ponownie będziemy chcieli pomóc w organizacji zawodów olimpiad specjalnych. Pomagamy wspólnie z WOPR-em MOSiR-owi w zawodach smoczych łodzi podczas Święta Solan. W ogóle bardzo dobrze współpracujemy z WOPR-em i MOSiR-em przy różnego rodzaju imprezach wodnych – większych i mniejszych – co warto podkreślić.

– Chcemy ciągnąć te sanki dalej – uśmiecha się Dariusz Michalak, gdy rozmawiamy o planach. – A może nawet jeszcze bardziej je rozpędzić.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

Najważniejsze tegoroczne wyniki KKS

5. LOTTO 37. DŁUGODYSTANSOWE MISTRZOSTWA POLSKI w kajakarstwie klasycznym

C-1 10000 m juniorów Gracjan Michalak złoto, Damian Sajdak 11. miejsce
C-1 3000 m młodziczek Amelia Turczyk złoto
C-2 10000 m juniorów mł. Maksymilian Turczyk i Gracjan Mania 6., Sebastian Karliński i Kuba Siemasz 8.
C-1 1000 m dzieci chłopców Maciej Falbagowski 2., Dominik Żyłka 4.
K-1 2000 m dzieci dziewcząt Milena Suma 8., Zuzia Banasiak 9.
K-2 10000 m juniorek Daria Oryszewska i Aleksandra Kałużna brąz
K-1 10000 m juniorów Alex Bednarz 28.