McDonald’s w Nowej Soli cieszy szczególnie młodych. „Będą oblegać to miejsce”

Za nami oficjalne otwarcie nowosolskiego McDonald’s. W dniu otwarcia, ale także w kolejnych dniach w restauracji były tłumy ludzi

„Mak” urósł obok nowego parku handlowego przy rondzie Gedii – naprzeciwko skarbówki. Już w październiku pracownicy budowlani zamontowali nad nowosolskim McDonald’sem charakterystyczną dla sieciówki literę „M”.

Jego oficjalne otwarcie było planowane na ubiegłą środę na godzinę 11.00. Ale ostatecznie godzina została zmieniona na wcześniejszą. – Młodzież tak napierała na drzwi, było jej dużo i powiedziałam personelowi, że chyba nie damy rady utrzymać drzwi do 11.00… – uśmiechnęła się Jadwiga Wieczorek, właścicielka restauracji. – Z racji tego, że mieliśmy wszystko przygotowane, pierwszych gości zaprosiliśmy pół godziny wcześniej – dodała.

– To był długo wyczekiwany dzień dla wielu mieszkańców Nowej Soli i powiatu – zauważyłem w rozmowie z właścicielką restauracji.

– Z tego, co słyszałam i widzę dziś, faktycznie można to potwierdzić. Chyba Nowa Sól tej restauracji potrzebowała – usłyszałem w odpowiedzi. I to się potwierdza.

Zestawy rapera

W drzwiach spotkałem nowosolankę, Teresę Chmiel. „Maka” kosztowała w przeszłości, ale nie ma swojej ulubionej kanapki. – Na pewno frytki są dobre, nimi się wszyscy zajadają – zauważyła.

Co robiła w restauracji jeszcze przed południem? – Wnuki są w szkołach, więc przyszłam się rozeznać, jak to wygląda. Muszę wiedzieć, ile im pieniędzy szykować na ich wizyty tutaj – uśmiechnęła się nowosolanka.

– Mówi się, że to nie jest zbyt zdrowe jedzenie? – zagadywałem dalej.

– Raz na jakiś czas będą mogli przyjść. Gdyby tak do tego dzisiejszego jedzenia podchodzić, to nic by człowiek nie jadł. Wszystko dziś jest naładowane sporą dawką chemicznych utrwalaczy – odpowiedziała Teresa Chmiel.

Grupa kilku chłopaków jadła zestaw Maty. To pierwszy polski artysta, który został zaproszony przez McDonald’s do stworzenia autorskiego zestawu, w skład którego wchodzą: potrójny cheesburger, vanilla matcha latte (matchak latte) oraz średnie frytki.

Jak smakował? – Spoko, ale vanilla matcha latte ma bardzo specyficzny smak mlecznego napoju. Trzeba go lubić. Generalnie bardzo się cieszę, że restauracja została otwarta – mówił jeden z nastolatków.

„M” w krajobrazie Nowej Soli

Stolik dalej siedziała Michalina Kubów. Jadła frytki z nuggetsami. Spodziewała się, że na otwarciu będzie tłum, a jednak skusiła się przyjechać od razu. – Wiem, że dużo ludzi jeździło wcześniej do Zielonej Góry lub Głogowa. Sama tak robiłam. W Nowej Soli i okolicy jest sporo młodzieży, która – tak podejrzewam – będzie oblegać to miejsce. Ja na pewno będę wpadać od czasu do czasu. To taka smaczna, szybka przekąska – uśmiechnęła się studentka.

Ostatnie dni pokazują, że tych wpadających na przekąskę będzie sporo.

Jadwiga Wieczorek: – Widzę, jak miasto bardzo się zmieniło. Jeżdżę, załatwiam sprawy i widzę odmianę. 10 lat mnie nie było na tym terenie, wróciłam w 2015 roku. Teraz dopiero dostrzegam, jaka zaszła tu fantastyczna transformacja wobec tego, co było kiedyś. Myślę, że nasza restauracja dobrze wpisuje się w krajobraz Nowej Soli.
Restauracja jest czynna codziennie od 6.00 do północy.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

 

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content