Roztrwoniliśmy 10 bramek przewagi. Po najlepszych 40 minutach w tym sezonie

Jeszcze w 41. minucie Trójka prowadziła w Lesznie 21:11. Ale przegraliśmy ten mecz 27:28. I trudno to wszystko wytłumaczyć

MKS Real-Astromal Leszno – Trójka Nowa Sól 28:27 (8:14)

Trójka: Rapiejko, Ostrowski, Kokot, Stelmasik, Bortnowski, Uchal (2 bramki), Orliński (3), Kowalski (5), Jaskółka, Sz. Lisiewicz (1), Ceglarz, Paszkiewicz (1), Hajnysz (7), Karp (1), Buda (6), Dymkowski (1)

Leszno to trzeci zespół w tabeli I ligi. To obrazuje, jaka była dla Trójki skala trudności w sobotnim meczu.

Ale nowosolanie w pierwszej połowie naprawdę mogli się podobać! Imponowali, grali szczelnie w defensywie i skutecznie w ofensywie. Bez nawet najmniejszych kompleksów walczyli z wyżej notowanym rywalem.

Po pierwszej części gry prowadziliśmy 14:8.

I rewelacyjnie rozpoczęliśmy drugą połowę! Byliśmy w stanie w 41. minucie wyrobić sobie 10-bramkową przewagę – na tablicy był wynik 21:11.

Wtedy rozpoczął się nasz zjazd w tym meczu.

Trójka seriami traciła bramki, a z przodu coś się zacięło. Zdołaliśmy rzucić już tylko sześć bramek, a gospodarze trafili… 17 razy.

Przegraliśmy mecz w Lesznie 27:28.

Walczymy dalej!”

Po Lesznie jest kac, nie ma co ukrywać.

Dzień później, w niedzielę, kibice Trójki wsparli naszych piłkarzy ręcznych na Facebooku: „Mieliśmy zatopić MKS Real-Astromal Leszno, a to Leszno zatopiło nas… Jak by nie patrzeć, to my triumfowaliśmy. Cały mecz zapowiadał się obiecująco. Dominowaliśmy na parkiecie i prowadziliśmy prawie do samego końca, niestety w ostatniej minucie straciliśmy prowadzenie. Z trybun robiliśmy, co się dało, bo przecież »taka nasza rola«. Pewnie jedyna. Dzisiaj się nie udało, ale wyciągnijmy wnioski na przyszłość. Jesteśmy jednym zespołem… I każdy, ale to każdy z nas dokłada cegiełkę do każdej zdobytej i odrobionej bramki, do każdego wygranego meczu, do każdej minuty spędzonej na boisku i każdej małej iskierki wiary, która składa się na sukces i decyduje o tym, że jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy. My o tym pamiętamy! Oby pamiętali wszyscy! Walczymy dalej!!! HEJ, HEJ UKS!!!”.

O dobijaniu

Co się stało w 41. minucie tego spotkania? – Nie mam pojęcia – przyznaje Alan Raczkowiak, trener Trójki. – Wdarło się rozluźnienie? Nie wiem. Problemy mentalne, gdy wygrywamy, a może dołek fizyczny? To jest sport i mogą zdarzać się różne rzeczy, ale nie możemy roztrwonić takiej przewagi. Nie byliśmy skoncentrowani przez 60 minut. Ale chciałbym podkreślić, że to nie wynika z braku charakteru zespołu. Po prostu rozluźniliśmy się, przeciwnik złapał wiatr w żagle, kibice ich nieśli we własnej hali, do tego u nas wkradły się nerwy, gdy zdaliśmy sobie sprawę, że tak naprawdę do samego końca będziemy walczyć o to zwycięstwo. Nie potrafimy dobijać przeciwnika.

Trener Raczkowiak podkreśla, że Trójce brakowało potem skuteczności rzutowej, ale przede wszystkim posypała się gra w defensywie i powrót do obrony. – Zagraliśmy najładniejsze 40 minut w tym sezonie – zaznacza. – Powinniśmy mieć z tego satysfakcję, bo każdy zawodnik dawał drużynie coś z siebie. Nie możemy tego tak marnować.

W najbliższy weekend Trójka pojedzie na mecz do Kościana. To będzie pojedynek sąsiadów w tabeli – 10. i 11. drużyny. Obie ekipy łakną punktów.

Jaki to będzie mecz? Alan Raczkowiak: – Po takich 40 minutach, jak w ostatnim spotkaniu, musimy sobie zdawać sprawę, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Na pewno to będzie zacięty mecz, na noże, bo Kościan, zresztą tak jak my, ma większe aspiracje. Jestem ciekaw, jak mentalnie zareagujemy po porażce w Lesznie.

7. kolejka I ligi:

Oborniki Śląskie – Kościan 39:23

Grodków – Kąty Wr. 26:37

Gorzyce – Świebodzin 29:35

Zielona Góra – Poznań 22:25

Świdnica – Legnica 32:29

1. Kąty Wrocławskie721
2. Oborniki Śląskie718
3. Leszno713
4. Świdnica711
5. Poznań611
6. Świebodzin79
7. Gorzyce Wielkie79
8. Zielona Góra79
9. Grodków69
10. Kościan77
11. Nowa Sól76
12. Legnica70

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content