Ferie z ekonomią, a nie tylko „granie w grę”. Młodzież odwiedziła firmę Jadik [ZDJĘCIA]

– Ferii mi nie szkoda. Gdybym miał tylko grać i grać na komputerze, to znudziłoby mi się. A tak chociaż robię coś pożytecznego – uśmiecha się Arkadiusz Inda, uczeń szkoły w Przyborowie. Z koleżankami i kolegami uczestniczył w ciekawych „Feriach z ekonomią”

W zajęciach wzięło udział 14 uczniów z klas siódmych i ósmych. „Ferie z ekonomią” oznaczały dodatkowe zajęcia m.in. z przedsiębiorczości i planowania finansowego. „Głównym celem projektu jest zwiększenie wiedzy, postaw przedsiębiorczych i umiejętności w zakresie bankowości (w tym produktów bankowych), sposobów planowania i zarządzania budżetem domowym, a także poznanie zadań Narodowego Banku Polskiego i roli pieniądza” – czytamy na stronie organizatora.

Projekt jest adresowany do podstawówek z gmin wiejskich i miejsko-wiejskich.

Damian Lao, wykładowca „Ferii…”, podkreśla, że dla młodzieży to był pierwszy kontakt z ekonomią. – Na tym etapie program nauczania nie oswajał ich w żaden sposób z tym tematem, a podczas projektu uczą się, czym są podatki, czym jest pieniądz i dlaczego pozwala określić wartość – wymienia Lao. – Mieliśmy też na zajęciach o bankowości czy kontach bankowych. Ostrzegaliśmy przed oszustami finansowymi i podkreślaliśmy, że też mogą kiedyś zostać ich ofiarami. To dla uczniów nowe, ale ważne doświadczenie.

Ochotnicy w Jadiku

Anna Podhorecka, nauczycielka ze szkoły w Przyborowie, która prowadziła projekt, dodaje, że uczniowie biorący udział w „Feriach z ekonomią” są ochotnikami. – Nikt ich do tego nie zmuszał – zarzeka się. – Myślę, że zajęcia były naprawdę ciekawe. Nie siedzieliśmy tylko w ławkach i książkach, tylko byliśmy choćby w banku. W środę mieliśmy zajęcia z pracownikami zielonogórskiego oddziału Narodowego Banku Polskiego i zobaczyliśmy wszystkie zabezpieczenia, które mają banknoty. Dzieciaki były zaskoczone, że aż tyle ich jest. Wszystko zorganizowaliśmy bardziej w formie zabawy, dowiadywania się. Wprowadziliśmy gry ekonomiczne, dużo rozmawialiśmy. Zauważyłam, że dzieci są zadowolone.

Jednym z elementów projektu była czwartkowa wizyta uczniów w Jadiku na nowosolskiej strefie ekonomicznej. Firma od ponad 30 lat robi meble. Dzieci zwiedziły ją wzdłuż i wszerz.

– Pokażemy wam cały proces produkcyjny – mówił na wstępie Sebastian Janczak z Jadika. – Mam nadzieję, że komuś z was spodoba się nasza praca i być może w przyszłości zasilicie naszą kadrę.

Janczak podkreślał, że każdy mebel w Jadiku ma swoją specyfikację. – Jesteśmy nowoczesną firmą i bazujemy w dużej mierze na maszynach CNC – tłumaczył.

Może zostanę tapicerem?

– To był fajny dzień. Sam zastanawiam się, czy nie zostać w przyszłości tapicerem – mówi nam Arkadiusz Inda, uczeń szkoły w Przyborowie. – Spodobał mi się proces składania mebli. Ta praca wydaje się łatwa, ale pewnie taka nie jest. Dobrze, że w naszej szkole odbywa się ten projekt. Ferii mi nie szkoda. Gdybym miał tylko grać i grać na komputerze, to znudziłoby mi się. A tak chociaż robię coś pożytecznego [uśmiech].

Kacper Janecki, kolejny uczeń: – Poznaliśmy proces powstawania mebli od samych podstaw. Cieszę się, że w firmie przybliżyli nam parę zawodów, wyjaśnili, na czym one polegają. Mimo że mamy ferie, nie żałuję, że zdecydowałem się uczestniczyć w projekcie. Zajęcia bardzo mi się podobają. Dowiedziałem się dużo o ekonomii, o gospodarowaniu pieniędzmi. Przydatny projekt i oby takich było więcej.

Przed nimi kolejny etap

Dyrektor szkoły w Przyborowie Sylwester Buczyński pęka z dumy, że to właśnie jego placówka wzięła udział w projekcie jako jedyna w powiecie nowosolskim. – W skali kraju tylko 65 szkół, a w województwie lubuskim jedynie cztery – zaznacza. – Cieszymy się, bo młodzież na pewno wyciągnie z tego projektu dużo korzyści. Jako dyrektor staram się pokazywać naszą szkołę na zewnątrz, brać udział w różnych projektach. Nasi uczniowie muszą zyskiwać jak najwięcej umiejętności, żeby – jak dostaną się już do liceów czy techników – byli przodującymi uczniami w swoich klasach. Mówi się, że młodzież teraz woli siedzieć z głową w smartfonie, ale jednak zdecydowali się przyjść w ferie do szkoły i czegoś się nauczyć. Później podsumujemy projekt, porozmawiam z prowadzącymi i uczniami i jeśli będzie taka wola, to na pewno za rok też spróbujemy zgłosić się do „Ferii z ekonomią”.

– Za nami pierwszy etap projektu – wracamy do Anny Podhoreckiej. – A przed nami przygotowanie modelu biznesowego firmy. Młodzież ma wymyślić przedsiębiorstwo, które miałoby rację bytu na lokalnym rynku. Powstanie prezentacja multimedialna, którą prześlemy do organizatorów. Ci wybiorą później szkoły, które najlepiej to wszystko przygotowały. Najlepsze drużyny w nagrodę pojadą do Warszawy i będą miały np. zajęcia w NBP.

Organizatorami „Ferii z ekonomią” są Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej i NBP.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content