Szklanka powinna być do połowy pełna. Dziś Dzień Pozytywnego Myślenia

– Trzeba założyć sobie, że po każdej burzy wychodzi słońce i robić wszystko, żeby tego słońca poszukać – mówi społecznik Maciej Gryczyński z okazji Dnia Pozytywnego Myślenia

Jak informuje Kalendarz Świąt Nietypowych, 2 lutego jest obchodzony Dzień Pozytywnego Myślenia. Pomysłodawczynią święta jest amerykańska psycholożka Kirsten Harell, która zajmuje się wpływem optymistycznego nastawienia na zdrowie i proces leczenia. Według Amerykanki pozytywne myślenie może zdziałać naprawdę dużo. To potwierdzają też badania naukowców, z których wynika, że optymiści są od 5 do 10 proc. mniej narażeni na choroby serca, wylew, depresję i nowotwory.

Jak widać, warto zmienić nastawienie, a 2 lutego jest ku temu świetną okazją.

Wagę pozytywnego myślenia podkreśla także psycholog Krzysztof Dziadkiewicz: – Myślenie wpływa na emocje, więc jego treść w sposób istotny wpływa na nasz nastrój. Możemy również spodziewać się, że nasz nastrój zwrotnie wpłynie na myślenie. I takie sprzężenie zwrotne gwarantuje nam dużo pozytywnej energii życiowej.

Zaznacza, że nieprzewidywalność dnia jutrzejszego w czasach pandemicznych utrudnia ludziom pozytywne myślenie.

A jak radzą sobie nasi mieszkańcy w tej trudnej sytuacji?

Koty lekarstwem na negatywne myślenie

Nowosolska społeczniczka Małgorzata Pitrowska-Osuch przyznaje, że natłok różnych zajęć ułatwia jej sprawę, bo wtedy nie ma czasu na negatywne myślenie. Obserwuje jednak niepokojące zjawisko dotyczące pandemii, która zdecydowanie utrudnia bycie optymistą. – Sporo osób izoluje się od wszelkich informacji medialnych dotyczących koronawirusa. Niestety, to nic nie zmienia. Ludzie starają się koncentrować na swoich małych codziennych sprawach. Ja cały czas coś robię, nie nudzę się, a jak się nie nudzę, to nie myślę negatywnie. Jest mi łatwiej, kiedy mam dużo zajęć – zaznacza.

Małgorzata Pitrowska-Osuch jest wielką fanką nowosolskiej Astry. Dopingowanie naszych siatkarzy pozwala jej wyłączyć negatywne emocje. – Każdy musi znaleźć swoją receptę na dobre nastawienie. Zupełnie inna perspektywa jest wtedy, gdy w naszym otoczeniu nic złego się nie dzieje i ktoś nie ma traumatycznych zdarzeń. A inaczej jest, gdy ktoś nie miał tyle szczęścia – dodaje.

Społeczniczka zdradza, że uniwersalnym lekarstwem może być kontakt z przyrodą – spacery po lesie czy krótki wyjazd w góry. To najlepszy sposób, by przetrwać trudny pandemiczny czas. – No i koty, ja mam dwa i jak jest mi źle, kładą się na mnie i mi to bardzo dużo mi daje. Zwierzęta pomagają oderwać się od problemów – podsumowuje z uśmiechem.

Każdy rodzi się z pozytywnym nastawieniem

O tym, że Andrzej Dela jest urodzonym optymistą, nie trzeba nikomu przypominać. – Człowiek pozytywny zostawia za sobą wszystkie troski. Czy to pandemia, wojna, czy cokolwiek innego, będzie cały czas dobrze nastawiony, bo przecież nic złego nie może wiecznie trwać. Na pewno optymistyczne myślenie wydłuża życie – podkreśla.

– Taki się już urodziłem – uśmiecha się. Mówi, że nie ma dobrego sposobu na bycie pozytywnie nastawionym. Wiele zależy również o tego, w jakim środowisku się wychowujemy. – Trudno mi powiedzieć, ale wydaje mi się, że każdy człowiek rodzi się optymistycznie nastawiony, bo inaczej nikt by się nie pojawiał na tym świecie – dodaje Andrzej Dela.

Marcin Mańkowski, prezes Nowosolskiej Paczki, na kwestie pozytywnego nastawienia patrzy z perspektywy działalności charytatywnych. Przyznaje, że w dobie koronawirusa trzeba włożyć w to więcej czasu i pracy. – Trzeba działać szybciej i bardziej radykalnie. Jak ktoś się zgłasza po pomoc, to trzeba reagować szybko i punktowo. A jak ktoś potrzebuje żywności, prędko trzeba ją kupić. Koronawirus nie powstrzymuje nas od pomagania. Trzeba myśleć pozytywnie, bo epidemia nie będzie trwała wiecznie – mówi Mańkowski.

Zaznacza, iż trzeba mieć nadzieję, że ten trudny dla wszystkich czas niebawem się skończy.

Sport to endorfiny

Marcelina Bogusz to mieszkająca w Bytomiu Odrzańskim instruktorka fitness. Dobrze wie, jak sport czy jakakolwiek inna aktywność fizyczna może wpłynąć na nasze samopoczucie, a tym samym skłonić do pozytywnego myślenia. – Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że podczas pandemii można myśleć pozytywnie. Na pewno jest trudniej odłożyć na bok wszystkie rzeczy, które nas martwią czy stresują. Ale jest to możliwe. Uważam, że to, jak będzie wyglądał nasz dzień, zależy od naszych myśli i od tego, co sobie założymy zaraz po przebudzeniu – mówi bytomianka. Zaznacza, że pomocne może okazać się planowanie dnia z wyprzedzeniem. Już z rana wiemy, co chcemy, a co musimy w ciągu dnia zrobić. Dzięki temu znajdziemy czas na wykonanie nie tylko swoich obowiązków, ale i na czynności, przy których odpoczywamy i pozbywamy się złych emocji. – W przypadku zresetowania się genialna jest aktywność fizyczna. Jako instruktorka fitness obserwuję, że bardzo dużo kobiet, które przychodzą na zajęcia, robią to po to, aby odpocząć po całym dniu. Ćwicząc – odpoczywamy. Podczas wysiłku fizycznego podnosi się poziom endorfin, zmniejsza się uczucie stresu, a niezadowolenie zmienia się w dumę z samego siebie. Nie od dziś wiadomo, że człowiek dbający o samego siebie, o swoje zdrowie, to człowiek szczęśliwy. Nie ma wtedy miejsca na zmartwienia – przyznaje Bogusz.

Instruktorka radzi, by każdy dzień zaczynać z myślą o tym, za co możemy być wdzięczni i ile już osiągnęliśmy. – Nie ma problemu bez rozwiązania. Nie marnujmy czasu na martwienie się w momencie, gdy coś idzie nie po naszej myśli. Zamiast tego pomyślmy, w jaki sposób możemy działać, by było lepiej. Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny, i że każda niedobra sytuacja ma na celu nas czegoś nauczyć – dodaje Marcelina.

W poszukiwaniu słońca

Maciej Gryczyński jest założycielem grupy NadAktywni Nowe Miasteczko. Oprócz tego organizuje wiele imprez charytatywnych i udziela się społecznie. Uważa, że pozytywne myślenie to podstawa. Bez niego nie dalibyśmy rady funkcjonować w trudnych momentach. – To jest bardzo potrzebne od początku do końca naszego istnienia, to nas wszystkich napędza i bez tego chyba nie da rady – mówi. I dodaje: – Trzeba robić coś takiego, co pozwala nam nieraz zapomnieć o złych rzeczach albo pcha nas do przodu. Na pewno trzeba się w coś zaangażować, najlepiej w coś twórczego, co nam daje satysfakcję. Może to być sport, inne hobby, realizacja pasji i zarażanie ludzi do czegoś dobrego. To wszystko daje kopa pozytywnego myślenia.

Gryczyński podkreśla, że pandemia utrudnia optymistyczne nastawienie. Widzimy, co dzieje się na świecie i wokół nas, a to może nas przytłoczyć. – Trzeba założyć sobie, że po każdej burzy wychodzi słońce i robić wszystko, żeby tego słońca poszukać – zaznacza społecznik.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content