Ci wolontariusze byli na granicy. „Tam walutą jest słowo dziękuję”

Borów Wielki: pierwsza zmiana ekipy wolontariuszy z Borowika wróciła z trzydniowej misji niesienia pomocy uchodźcom przy granicy w Budomierzu

Pomoc w całej Polsce ma różne wymiary każdy z nich jest bardzo istotny. Przy granicy chodzi o ratowanie życia zziębniętych kobiet, dzieci i starszych. Obrazy tam są okrutne, wiele osób umiera, dzieci zapadają w hipotermię, są odmrożenia nóg, rąk, są spierzchnięte i poranione usta, a przede wszystkim ogromny smutek, strach i ludzkie cierpienie.

– Chcemy mówić wszystkim, jak tam to wszystko dziś wygląda, musicie wiedzieć, że na granicy jest wiele cierpienia i krzywdy ludzkiej, dlatego tak ważna jest by pomoc. Stowarzyszenie  Folkowisko robi na miejscu świetną robotę, karmią, ogrzewają, przewożą, szykują transporty na front. Wiele organizacji i osób już się włączyło, Borowik również, ale wciąż wolontariusze są potrzebni – mówi Bożena Skoczeń z władz stowarzyszenia z siedzibą w Borowie Wielkim.

Wolontariusze codziennie od bardzo wczesnych godzin przygotowują kanapki, każdego dnia tych kanapek są tysiące. Szykują też całe transporty, którą kierowane są dla potrzebujących.

„Pamięta się tam też o wolontariuszach, jest oczywiste, że żeby mogli pomagać innym, muszą zadbać o siebie, dlatego miejscowe kobiety gotują też dla wolontariuszy. Przynoszą do magazynów zupy, naleśniki, drożdżówki (…) zostawiają paczki z napisem „bierzcie i jedzcie”.  Każdy pomaga, jak potrafi, jak pozwalają mu możliwości i czas” – czytamy na stronie Borowika.

Wolontariusze, którzy wrócili z granicy, opowiadają, że budynek podzielony jest na pięć tematycznych magazynów: z jedzeniem, chemią, medykamentami, odzieżą i jedzeniem, w którym są przygotowywane kanapki.

Udało się też otworzyć po obu stronach granicy punkty medyczne, gdzie udzielana jest pomoc wszystkim potrzebującym. Przy granicy postawione są również namioty życia.

„Tu walutą jest słowo dziękuję – waluta o najwyższym kursie, dlatego każdy wolontariusz wracający stamtąd jest bardzo bogaty. Nigdy nie widziałam takiej mobilizacji, takiej eksplozji empatii i takiej ogromnej woli pomagania” – piszą na FB wolontariusze Borowika.

Stowarzyszenie szykuje kolejne wyjazdy na wschodnią granicę i w związku z tym szuka wolontariuszy,  ale i sponsorów tych pomocowych wypadów. Jeśli ktoś chce dołączyć do wolontariuszy, zapraszamy. Szykujemy kolejne trzydniowe wyjazdy pomocowe. Zbieramy na te wyjazdy kasę, bo każdy wyjazd kosztuje, ale nawet to nas nie odstrasza. Zapraszamy do naszej ekipy” – zachęcają w Borowikach.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content