Powstał szkolny oddział przygotowawczy dla ukraińskich dzieci

A konkretnie dzieciaków z klas 1-3. – Chodzi nam o to, by dzieci się osłuchały z językiem polskim, a jednocześnie rozwijały umiejętność pisania, liczenia – podkreśla Artur Mielczarek, dyrektor „szóstki”

Pojawienie się w naszych szkołach dzieci z Ukrainy jest dla szkół i dzieci prawdziwym wyzwaniem.
Nauczyciele radzą sobie w różny sposób, np. korzystając z translatorów w swoich komórkach i prowadząc naukę języka polskiego na zajęciach pozalekcyjnych.

By wspomóc niełatwy proces nauczania dzieci obcojęzycznych, w szkole podstawowej nr 6 otwarto oddział przygotowujący dla dzieci z Ukrainy. Zadaniem oddziału jest przygotowanie ukraińskich dzieci z klas 1-3 do nauki w polskiej szkole.

Oddział przygotowawczy rozpoczął zajęcia 29 marca i przewidziany jest na objęcie nauką do 25 dzieci. Oprócz podstawowych lekcji z zakresu edukacji wczesnoszkolnej dla dzieci ukraińskich przewidziano również naukę języka polskiego, która obejmować ma sześć godzin lekcyjnych tygodniowo.

Na dobry start nauki w oddziale świeżo upieczeni uczniowie „szóstki” otrzymali wyprawki szkolne ufundowane przez urząd miejski w Nowej Soli, które wręczyli obecni w dniu otwarcia oddziału prezydent Jacek Milewski, wiceprezydent ds. społecznych Natalia Walewska-Wojciechowska oraz naczelnik Wydziału Oświaty Irena Sienkiewicz.

Powstanie oddziału doceniła lubuska kurator oświaty Ewa Rawa, która złożyła obecnym samorządowcom podziękowania za ułatwienie dzieciom dostępu do edukacji, a dyrektorowi Mielczarkowi pogratulowała sprawnej organizacji oddziału.

Oprócz powstałego w SP 6 oddziału przygotowawczego dla klas 1-3 rozważane jest również otwarcie takiego oddziału dla dzieci klas 4-6. Miałby powstać przy szkole nr 1, ale jego pojawienie się jest uzależnione od liczby  zapisanych do szkół uczniów tej grupy wiekowej.

Dyrektor szkoły Artur Mielczarek uznaje inicjatywę urzędu miasta, którą szkoła podjęła, za wartościowy pomysł na tym początkowym etapie nauczania dzieci obcojęzycznych.

– Taki oddział przygotowawczy ma dużo pozytywnych stron. Dzieci są razem w grupie, jest nauczyciel wspomagający, co ułatwia kontakt i zrozumienie. Dla dzieci to duże ułatwienie, a dla nauczyciela możliwość prowadzenia ciekawych form zajęć, które są zrozumiałe dla uczniów. Samo rozpisanie dzieci po klasach stwarza wiele problemów, bo, po pierwsze, nieznajomość języka polskiego wśród uczniów jest utrudnieniem, a po drugie takim utrudnieniem jest także nieznajomość ukraińskiego wśród nauczycieli, bo przecież nie uczymy się powszechnie języków wszystkich naszych sąsiadów– tłumaczy dyrektor placówki.

W jego opinii prowadzenie lekcji w języku polskim, gdy w klasie dodanych jest po dwóch-trzech uczniów nierozumiejących języka polskiego, jest trudne. Trzeba dzielić tok lekcyjny między próby przekazania wiedzy zgodnej z programem nauczania a próbami wspierania uczniów, tłumaczenia im, o czym mowa, by wiedziały, co dzieje się podczas zajęć.

– Dzieci mają duży potencjał i wiedzę, ale język jest barierą. Są więc nastawione na indywidualną naukę języka polskiego. I taką też szkoły zapewniają w wymiarze dwóch godzin tygodniowo, to niewiele i wymaga podjęcia indywidualnej nauki przez uczniów.

W „szóstce” w tej chwili uczy się blisko 50 dzieci ukraińskich, z czego 22 stanowią uczniowie z oddziału przygotowawczego klas 1-3. Grupa objęta jest nauczaniem wielopoziomowym. Planowane są zarówno zajęcia sportowe, rekreacyjne, jak i polonistyczne, matematyczne czy przyrodnicze.

Mielczarek: – Chodzi nam o to, by dzieci się osłuchały z językiem polskim, a jednocześnie rozwijały umiejętność pisania, liczenia. Ważne są też elementy praktyczne, które pozwolą na integrację i rozmowę. Sprzyjać temu będzie wykonywanie przez nie rzeczy technicznych, plastycznych, przestrzennych. Dzieci muszą przy nich współpracować, więc będą łączyć się w pary i grupy, aby pracować zespołowo.

Jednym z utrudnień w komunikacji – także między samymi uczniami z Ukrainy – jest używanie przez dzieci różnych dialektów.

Mielczarek: – Na początku one same muszą się wsłuchać, w jakim kto mówi dialekcie, po to, by zrozumieć wzajemnie swoją mowę. To także dla nich pomoc. Moim zdaniem dzieci się bardzo szybko integrują, łączą i wspierają. Zwłaszcza gdy grupę tworzą dzieci starsze i młodsze. Jedne są więc w stanie pomagać drugim. Myślę, że tworzenie takich grup łączonych z różnego poziomu pozwoli młodzieży łatwiej przyswoić mowę.

Nauka w oddziale zakończy się diagnozą i przypisaniem dzieci do poszczególnych klas, bo oddział służy przede wszystkim temu, by przez kolejne dwa miesiące przygotować dzieci do podjęcia już od września nauki w regularnych klasach polskiej szkoły.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content