Powiatowy budżet pod lupą. Rozmowa ze starostą Iwoną Brzozowską

– Budżet powiatu nigdy nie był rozpasany, zwykle kilkukrotnie oglądaliśmy każdą złotówkę. Tym razem jednak musimy oszczędzać na czym się da. Nie wystarczy już wziąć okulary, tylko trzeba posłużyć się dużą lupą, by spiąć ten budżet – przekonuje Iwona Brzozowska, starosta powiatu nowosolskiego

Rafał Krzymiński: Wszystkie samorządowe budżety są teraz trudne. Skąd się wzięły kłopoty powiatu?

Iwona Brzozowska: Będziemy mieli mniejsze o 800 tys. zł udziały w podatku PIT (od osób fizycznych) i CIT (od osób prawnych). To wynik obniżki podatków w rządowym Polskim Ładzie. Dla nas spory problem przy równoczesnym mocnym wzroście cen energii elektrycznej i kosztów bieżącego funkcjonowania. Wszystkie ceny poszły w górę: papieru, tonerów do drukarek, a nawet zwykłych spinaczy biurowych. Tę listę można wydłużać w nieskończoność. Jeżeli w naszym Domu Pomocy Społecznej działa stołówka, a żywność podrożała, to wzrastają koszty utrzymania tej instytucji.

W wielu powiatach dochody i wydatki bieżące niestety nie bilansują się. Aby utrzymać płynność finansową, muszą żyć z nadwyżki budżetowej. Ogromnym problemem jest też nagły wzrost stóp procentowych. U nas przełoży się to na wzrost spłaty odsetek od zaciągniętych kredytów z miliona złotych aż do 3,6 mln.

W 2023 r. dwukrotnie wzrośnie płaca minimalna, a to oznacza wzrost wydatków na pensje. Aby uciekać przed spłaszczeniem płac, musimy znaleźć środki na waloryzację wynagrodzeń. Zaplanowaliśmy wzrost o 7,8 proc. Podwyżki nie są więc wielkie. Nawet nie dorównujemy do inflacji, ale biorąc pod uwagę ilość wszystkich pracowników, regulacje płacowe to spory wydatek w budżecie.

Jakby tego było mało, powiaty pozbawiono część źródeł dochodu. Dla przykładu mieszkaniec nie musi już wymieniać tablic samochodowych czy dowodów rejestracyjnych, kiedy skończy się miejsce na wpis diagnosty, jego to cieszy, ale nas pozbawia dochodu.

Niestety, powiat nie ma majątku, który moglibyśmy sprzedać. W przeciwieństwie do gmin nie mamy też możliwości podniesienia podatków.

Lwią część budżetu pochłania oświata?

Powiat odpowiada za szkoły ponadgimnazjalne, do których chodzi teraz podwójny rocznik. Dodatkowo mamy wyż demograficzny. Im więcej klas, tym więcej pedagogów. I nie ma co ukrywać, że ich pensje pochłaniają największą część edukacyjnego tortu do podziału.

Choć subwencja oświatowa rośnie z obecnych 44 mln zł do 52 mln w roku przyszłym, to i tak nas to nie ratuje. Do zwiększającej się liczby uczniów musimy zatrudnić dodatkową kadrę. A to powoduje, że do oświaty musimy dokładać. W roku obecnym to kwota ponad 5 mln zł.

To w jaki sposób powiat zamierza przetrwać 2023 r.?

Budżet powiatu nigdy nie był rozpasany, zwykle kilkukrotnie oglądaliśmy każdą złotówkę. Tym razem jednak musimy oszczędzać na czym się da. Nie wystarczy już wziąć okulary, a trzeba posłużyć się dużą lupą, aby spiąć ten budżet.

Skupimy się głównie na realizacji naszych ustawowych zadań, m.in. pieczy zastępczej, prowadzeniu domów dziecka, pomocy dla osób z niepełnosprawnościami, wsparciu osób bezrobotnych. Prowadzimy też szkoły ponadgimnazjalne: CKZiU „Elektryk”, Licem Ogólnokształcące im. K.K. Baczyńskiego, ZSP nr 2 „Nitki”,  ZSP nr 4 „Spożywczak” i ZSP nr 5 im. Leszka Kołakowskiego w Kożuchowie, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy oraz Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną.

Oświata to nasze główne zadanie. I to ona generuje największy deficyt w budżecie.

Na pewno wciąż dostajemy za mało pieniędzy na tzw. zadania zlecone. I dlatego potrzebne są oszczędności, w tym na energii elektrycznej. Owszem, rząd przekazał nam wsparcie w wysokości ok. 6 mln zł, 15 proc. tej kwoty musimy wydać na poprawę efektywności energetycznej. W związku z tym czekają nas audyty energetyczne we wszystkich naszych jednostkach.

Rozważamy wspólną platformę zakupową dla wszystkich szkół. To może przynieść jakieś oszczędności w zakupach materiałowych. Zmniejszymy wsparcie dla organizacji pozarządowych ze 185 do 150 tys. To dla nas bardzo trudna decyzja, ale nie mieliśmy innego wyjścia. Dotację dla spółek wodnych zmniejszyliśmy ze 100 do 50 tys. zł.

Skoro jest tak źle, to chyba nie ma co marzyć o nowych inwestycjach?

W pierwszej kolejności musimy zabezpieczyć realizację zadań własnych. Inwestycje są ważne, ale to tylko dodatek. Przyzwyczailiśmy się do ich realizacji. Dobrze wykorzystaliśmy unijne środki, ale teraz ich realizacja będzie coraz trudniejsza. Nawet inwestycje, na które dostaliśmy dofinansowanie z rządowego programu Polski Ład, staną pod znakiem zapytania, jeśli po przetargach mocno wzrośnie poziom naszego wkładu własnego.

Pomimo tego chcemy, aby w przyszłym roku powstała długo oczekiwana ścieżka rowerowa z Nowej Soli do Bytomia Odrzańskiego. Jesteśmy już po dwóch przetargach. Oferty znacznie odbiegają od naszych możliwości finansowych i naszych szacunków. Przewidywaliśmy, że ścieżka kosztować będzie 6 mln, a najniższa propozycja od firm to 9 mln zł. Dokonaliśmy już zmian w programie funkcjonalno-użytkowym. Ścieżka będzie miała ten sam przebieg i parametry, ale droższy asfalt zastąpimy nawierzchnią szutrową na wałach. Wierzę, że ostatecznie się uda.

Wciąż czekamy też na pozwolenie na budowę mostu w Tatarce. 17 marca złożyliśmy wniosek w tej sprawie do Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Odpowiedzieli dopiero w październiku. W tzw. międzyczasie okazało się, że zmieniło się prawo i miejsce posadowienia mostu okazało się terenem zalewowym. I tym samym potrzebujemy kolejnych uzgodnień z Wodami  Polskimi. Na szczęście mamy jeszcze czas do marca, aby wystartować z tym zadaniem.

Póki co nie planujemy niestety kolejnych inwestycji oświatowych. Widzimy potrzebę dokończenia dokumentacji projektowej remontu „Spożywczaka”, żeby być gotowym na kolejne rozdanie funduszy rządowych i unijnych.

To jakie są najważniejsze liczby projektu budżetu na 2023 rok?

Paradoksalnie w nowy rok budżetowy wejdziemy z nadwyżką. Pieniądze z nadwyżki pokryją deficyt. Dochody budżetu mają wynieść 163 mln 176 tys. 549 zł, a wydatki 171 mln 403 tys. 980 zł. To oznacza deficyt w wysokości 8 mln zł 227 tys. 431 zł. Zostanie pokryty z wolnych środków z 2022 r. Nie przewidujemy zaciągnięcia kredytu. Wydatki majątkowe to 64 mln 21 tys. 334 zł, a bieżące 107 mln zł.

W tym roku rozpoczęliśmy kilka dużych zadań inwestycyjnych, m.in. budowę obwodnicy Konradowa i ścieżki rowerowej łączącej Nową Sól z Zieloną Górą. Dokończymy je w przyszłym roku. Planowane inwestycje roku 2023 to kontynuacja już rozpoczętych.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content