Przyszła okulistka pisze fantastykę [ROZMOWA]

– Nie wiem, czy literatura stanie się moją pasją, ale już wiem, że sprawia mi ogromną przyjemność – mówi Joanna Mankiewicz, uczennica drugiej klasy o profilu bio-chem w Liceum Ogólnokształcącym im. K.K. Baczyńskiego w Nowej Soli, laureatka Lubuskiego Konkursu Literackiego

Rafał Krzymiński: Wiem od pani dyrektor, że odniosłaś mały sukces literacki?

Joanna Mankiewicz: Udało mi się zostać laureatką w Lubuskim Konkursie Literackim 2022 dla dzieci i młodzieży, organizowanym przez Uniwersytet Zielonogórski. Tematem przewodnim tegorocznej edycji były „Morskie opowieści”. Do wyboru mieliśmy kilka zagadnień, m.in. „Nieznane morskie cywilizacje”, „Zaginiony skarb”, „Podróż dalekomorska”, „Dalsze lub nowe znane przygody bohaterów literackich”, „Zaginione miasto i „Ekologia”.

Opowiadania nie mogły przekraczać pięciu stron maszynopisu. To pierwszy konkurs, w którym brałam udział, a moje opowiadanie znalazło się w wydanej przez uczelnię książce. Wcześniej próbowałam pisać tylko dla siebie.

Czyli poczułaś wenę literacką?

Spodobał mi się temat konkursu i od razu bez większego zastanowienia wpadłam na pomysł opowiadania. Nie rozpisałam na kartce papieru albo na komputerze fabuły. A i tak jakoś lekko mi się to pisało. Może to ta wena literacka, o którą pan pyta.

Z pewnością to natchnienie! O czym jest twoje opowiadanie?

Fabuła opowiadania „Misja w głąb otchłani” jest taka. Sama wymyśliłam krainę, świat bogów i pozostałe postaci w opowieści. Stała się tragedia. Zginęła córka jednego z bogów. Ojca i brata głównej bohaterki wrobiono w zbrodnię, której nie popełnili, bo przez przypadek znaleźli się w miejscu zdarzenia. Cała rodzina i lokalna społeczność odwrócili się od nich.

Dziewczyna chciała udowodnić ich niewinność i znaleźć prawdziwego sprawcę. Pomocy szuka u babci, pytając co ma zrobić. Po rozmowie z nią stwierdziła, że wykona misję. Nie chcę spoilerować. Aby poradzić sobie z tym problemem, nasza bohaterka musiała udać się do wyroczni. To było wielkie ryzyko, bo tylko nieliczni wychodzą z tego miejsca żywi. Chcąc dostać się do wyroczni, nasza bohaterka musiała trafić do Morskiego Miasta, które znajduje się pod wodą.

A skąd u ciebie się wzięło zainteresowanie literaturą? Nie chodzisz do klasy o profilu humanistycznym a twoją specjalnością jest biologia i chemia?

Zgadza się (śmiech). Oba te przedmioty mają mnie przygotować do studiów na kierunku medycznym. Chciałabym zostać okulistką.

Najwyraźniej złapałaś bakcyla literackiego. Twoi nauczyciele mówią, że bierzesz udział w kolejnym konkursie „LEMowisko”, w którym trzeba dokończyć powieść kryminalną Stanisława Lema, wybitnego polskiego pisarza science fiction?

To druga edycja ogólnopolskiego konkursu dla młodzieży szkół średnich i techników wszystkich klas, rok temu w nim nie wystartowałam. Tym razem postanowiłam, że nie odpuszczę! Trzeba przeczytać „Sknocony kryminał” Lema i napisać zakończenie tej książki. Jeszcze się za to nie zabrałam, wciąż czytam kryminał. Troszkę nauka stoi mi na przeszkodzie (śmiech).

Nie wiem, czy literatura stanie się moją pasją, ale już wiem, że sprawia mi ogromną przyjemność. Zobaczymy, co czas pokaże, bo troszkę mnie do tego pisania ciągnie. Lubię czytać, szczególnie fantastykę. Ostatnio przeczytałam „Zakon Drzewa Pomarańczy”. To brytyjska powieść fantasy Samanthy Shannon. Książka ma dwie części. Nie brakuje w niej smoków, piratów i wojowniczek.

Ktoś zainspirował cię miłością do książek?

U mnie w domu zawsze mama lub siostra bardzo dużo czytały. Zawsze zadawałam im sto pytań, o czym była książka. I od razu musiałam ją przeczytać!

Twoi rówieśnicy chyba nie sięgają po lektury?

Moi znajomi akurat czytają, ale rzeczywiście wśród młodzieży lektury nie są zbyt popularne. Z drugiej strony w internecie jest całkiem sporo blogów o książkach prowadzonych przez młodych. Pochwalę się, że mam tyle książek, że nie mam już miejsca na półkach. I dlatego kupiłam czytnik, to spora oszczędność miejsca.

Twoje hobby poza czytaniem?

Od dziecka rysuję. To moje drugie hobby.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content