„Ważny jest przede wszystkim człowiek, a nie tylko suchy przepis” [ROZMOWA]

– Przez całą drogę zawodową kierowałem się mottem „najpierw należy być człowiekiem, a potem urzędnikiem”, dlatego chciałbym, aby w sprawach prowadzonych przez mój wydział zawsze był widziany człowiek i jego problem, a nie tylko suchy przepis ustawy – mówi Daniel Zych, nowy naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w starostwie powiatowym w Nowej Soli

Rafał Krzymiński: Zastąpił pan Marzenę Gruchacz-Grzybek. Jak się pracuje w starostwie?

Daniel Zych: Nie ukrywam, długo biłem się z myślami, czy złożyć swoją aplikację na stanowisko naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w starostwie. Sprawy, którymi zajmuje się ten wydział, nie należą przecież do łatwych. Należy tutaj wspomnieć o prowadzonych rekultywacjach składowisk odpadów w Bobrownikach czy Mirocinie Dolnym oraz hałdzie odpadów po byłym zakładzie Dozamet. Mimo wielu czekających na mnie obowiązków cieszę się, że podjąłem właśnie taką decyzję. W wydziale mam przyjemność współpracować z doświadczonymi i kompetentnymi pracownikami – służą mi swoją wiedzą historyczną.

Podjęcie pracy na stanowisku naczelnika jest dla mnie wyzwaniem, któremu chcę sprostać dla dobra mieszkańców powiatu nowosolskiego. Poza tym zostałem bardzo miło przyjęty przez pozostałych pracowników i zarząd powiatu. Zaskoczeniem była dla mnie przyjazna atmosfera, jaka panuje w starostwie. Mam nadzieję, że na dłużej zapuszczę tu korzenie.

Proszę pokrótce przybliżyć swoją drogę zawodową?

Przygodę z samorządem terytorialnym rozpocząłem w 2004 r. w urzędzie gminy Nowa Sól w Referacie Inwestycji, Gospodarki Gminnej Rolnictwa i Ochrony Środowiska, gdzie ponad 11 lat pracowałem na stanowisku inspektora ds. ochrony środowiska i gospodarki wodno-ściekowej. Ostatnie trzy miesiące spędziłem tu pełniąc obowiązki kierownika referatu. W 2012 r. udało mi się reaktywować Gminną Spółkę Wodną Nowa Sól, która funkcjonuje do dzisiaj.

W 2015 r. przeszedłem do urzędu gminy Otyń, gdzie przez półtora roku pracowałem w Referacie Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska na stanowisku ds. ochrony środowiska.  Na początku utworzyłem Gminną Spółkę Wodną Otyń. Ostatnie trzy miesiące pełniłem obowiązki kierownika referatu.

W 2016 r. trafiłem do Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych USKOM Sp. z o.o. w Kożuchowie, gdzie pracowałem jako zastępca kierownika Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz technolog na oczyszczalni ścieków w Kożuchowie.

W 2017 r. rozpocząłem pracę w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa OT Gorzów Wlkp., filia w Zielonej Górze, na stanowisku starszego specjalisty w Wydziale Kształtowania Ustroju Rolnego i Gospodarowania Zasobem. Przez blisko pięć lat prowadziłem tu między innymi sprawy związane z ochroną środowiska.

Naczelnikiem w nowosolskim starostwie jestem od 19 września 2022 r. Przez te wszystkie lata zajmowałem się nie tylko ochroną środowiska, ale również inwestycjami, zamówieniami publicznymi oraz remontami na obiektach wpisanych do rejestru zabytków.

Jakie są największe wyzwania i plany na ten rok?

Trafne pytanie. Należę do osób, które stawiają przed sobą cele i wyzwania, a następnie konsekwentnie je realizują. Przez całą drogę zawodową kierowałem się mottem „najpierw należy być człowiekiem, a potem urzędnikiem”, dlatego chciałbym, aby w sprawach prowadzonych przez mój wydział zawsze był widziany człowiek i jego problem, a nie tylko suchy przepis ustawy. Jestem pewny, że to się uda, bo moimi współpracownikami są osoby doświadczone i kompetentne.

Najważniejszą sprawą dla wydziału jest hałda po byłym Dozamecie. Wiem, jestem kolejnym naczelnikiem, który mierzy się z tym tematem. Działam zresztą w grupie powołanej w starostwie do rozwiązania problemu. Nie jestem jednak aż takim optymistą i nie sądzę, że uda nam się w tej kadencji doprowadzić do utylizacji hałdy, ale sukcesem byłoby zbadanie gruntu rodzimego i zakwalifikowanie jako historyczne zanieczyszczenie ziemi.

Dużym powodzeniem w minionym roku cieszyły się akcje ekologiczne: kwietne łąki, domki dla owadów zapylaczy i kampania „Wspólnie dla pszczół”. Możemy spodziewać się kontynuacji?

Oczywiście, że tak. W budżecie na 2023 r. zabezpieczono środki na akcje ekologiczne. W ubiegłym roku rzeczywiście dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców powiatu cieszyła się kampania „Wspólnie dla pszczół”, którą realizowano w partnerstwie urzędu miejskiego w Nowej Soli i Nadleśnictwa Nowa Sól. Dzieci samodzielnie zbudowały domki dla owadów zapylających i zabrały je ze sobą do domu. Zakupiono instruktażowy ul, służy do edukacji młodzieży w szkołach. Przy „Elektryku” powstała też pilotażowa łąka kwietna przyjazna dla owadów, w tym pszczół. Te i inne akcje ekologiczne będą kontynuowane w tym roku.

Mieszkańcom zależy na ekologii?

Patrząc z perspektywy doświadczenia zawodowego mogę stwierdzić, że świadomość ekologiczna mieszkańców jest dużo większa, niż to miało miejsce jeszcze kilkanaście lat temu. Prowadzą selektywną zbiórkę odpadów, przechodzą na ekologiczne źródła energii.

Coraz mniej jest przypadków palenia śmieciami w tzw. kopciuchach. Coraz więcej mieszkańców naszego powiatu decyduje się na budowę domów energooszczędnych i pasywnych, co znacznie zmniejsza potrzebną energię na ich ogrzanie.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content