Ofiary mogą stać się sprawcami

– Ludzie doświadczający przemocy nie mają umiejętności budowania relacji, w sporach domowych sięgają po argumenty siłowe. I w takim modelu często wychowują także swoje dzieci – mówiła podczas szkolenia Dorota Jaszczak-Kuźmińska z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom

Szkolenie było podzielone na dwa bloki tematyczne. W pierwszym poruszano m.in. zmiany w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, temat rozmowy z osobą doznająca przemocy oraz stosującą przemoc. Drugi blok zakładał rozpoznawanie i reagowanie na przemoc wobec dzieci.

Przyczyny są różne

– W szkoleniu wzięło udział ponad 50 osób pracujących na co dzień z rodzinami z problemem przemocy w rodzinie. Pracownicy socjalni, asystenci rodziny, funkcjonariusze policji, kuratorzy, pracownicy oświaty – informuje Gabriela Juncewicz, pełnomocniczka prezydenta Nowej Soli ds. rozwiązywania problemów alkoholowych i narkomanii.

Spotkanie poprowadziły ekspertki z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom – Dorota Jaszczak-Kuźmińska i Katarzyna Michalska. Wbrew społecznym przekonaniom przemoc nie dotyczy tylko rodzin wieloproblemowych, gdzie dochodzą uzależnienia, bezrobocie, brak wykształcenia. – To mit i jeśli ktoś tak myśl, jest w błędzie – mówi wprost Jaszczak–Kuźmińska.

Przyczyny przemocy są bardzo różne. Najważniejsza, zdaniem prelegentki, jest taka, że ludzie, którzy doświadczyli przemocy i nie dostali wsparcia, zachowania przemocowe stosują wobec swoich dzieci. – Tacy ludzi nie mają umiejętności budowania relacji, w sporach domowych sięgają po argumenty siłowe, niekoniecznie w kontekście siły fizycznej, ale także psychicznej. I w takim modelu wychowują swoje dzieci, a te wyrastają w przekonaniu, że relacje w rodzinie powinny być oparte na sile, przymusie, krzyku i agresji – podkreśla Jaszczak-Kuźmińska.

Trzeba reagować

Na przemoc należy reagować, a nie odwracać oczy. – Trzeba ją zauważać, pomagać ofiarom, rozmawiać o tym i to nie chodzi tylko o specjalistów. Jeśli jestem ciotką, koleżanką czy sąsiadką, muszę reagować – podkreśla specjalistka z KCPU.

Jej zdaniem ważne jest także mówienie o związkach partnerskich, o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn, o prawach dzieci w rodzinach. – Jednym z kryteriów przemocy jest nierównowaga sił. Sprawca jest silniejszy, a ofiara słabsza. Osoba, która doświadcza przemocy, nie ma możliwości się bronić. Sprawa odcina jej możliwość uzyskania pomocy, czyli musimy niwelować te różnice – zauważa Jaszczak-Kuźmińska.

By zburzyć stereotypowe myślenie należy zmienić postrzeganie pozycji mężczyzny i pozycji kobiety w społeczeństwie. – Weźmy np. reklamy, które kobietę pokazują jako obiekt seksualny, czyli jako przedmiot. To jest ogromna nierówność. Zobaczmy także jak pewne rzeczy wynikają z języka polskiego, który pokazuje, że coś, co ma wartość jest męskie. Prawdziwa przyjaźń to jaka przyjaźń? Męska. Ważna i wiążąca umowa to jaka umowa? Oczywiście męska. A ważna rozmowa? Męska rozmowa. Takie postrzeganie obu płci należy zmieniać, bo mają wpływ na źródła przemocy – uważa prelegentka, która chwali Nową Sól za działania profilaktyczne w różnych obszarach. – Pod kątem pomocowym, różnego rodzaju profilaktyki, przeciwdziałania różnym patologiom miasto jest dobrze prosperującym ośrodkiem – mówi Dorota Jaszczak-Kuźminska.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content