Sauter wszedł do Odry i poruszył ludzi. „Ratujmy serce najukochańszego dziecka” [PODSUMOWANIE 2022]

PRZYPOMINAMY NAJLEPSZE I NAJWAŻNIEJSZE TEKSTY 2022. STYCZEŃ Furorę w internecie robi filmik z udziałem burmistrza Jacka Sautera. W nim w garniturze wchodzi do rzeki i apeluje o pomoc dla chorej Mai Michockiej. – Chodziło o emocje, zwrócenie uwagi. I dostałem sygnały, że po obejrzeniu tego filmu trochę osób się wzruszyło – mówi Sauter

– Nie przeziębił się pan po tej kąpieli? – pytamy w piątkowy wieczór burmistrza Bytomia Odrzańskiego.

– Pewnie zachoruję, jak puszczą już wszystkie emocje – śmieje się Jacek Sauter. – W ostatnich dniach mieliśmy dużo pracy, rozwieszaliśmy banery informujące o akcji dla Mai. Wiszą w Bytomiu, Nowej Soli, Głogowie i Zielonej Górze.

Gmina na promocję akcji dla chorej dziewczynki da łącznie kilkanaście tysięcy złotych. W zielonogórskim Radiu Index będzie też audycja z licytacjami dla 2-latki.

Ale największą furorę w internecie zrobił pewien filmik.

Główną rolę zagrał w nim burmistrz. Jacek Sauter idzie bytomskim rynkiem, później innymi uliczkami miasteczka. Wygląda jak szeryf na Dzikim Zachodzie. Zachodzi nad Odrę, mówi „robię to dla Mai” i wchodzi po samą szyję do rzeki.

Potem wychodzi zziębnięty na brzeg i zwraca się do widzów: – Mimo że dzisiaj trzynasty, przeżyłem. Z tego miejsca chcę bardzo mocno zaapelować, prosić, błagać was wszystkich o pomoc dla Mai. Ratujmy serce naszego najukochańszego dziecka.

Emocje

Filmik był pomysłem Konrada Paszkowskiego, dyrektora Solanin Film Festiwal. Paszkowski i Sauter szukali sposobu, by krótki film był mocny, poruszył odbiorcę.

– Chcieliśmy pokazać naszą determinację. Że mieszkańcom Bytomia Odrzańskiego bardzo zależy na życiu Mai. „Pomóżcie nam, bo jesteśmy w stanie zrobić wiele, by uratować nasze dziecko”. Taki miał być przekaz – tłumaczy nam burmistrz. – Chodziło o emocje. I dostałem sygnały, że po obejrzeniu tego filmu trochę osób się wzruszyło. Liczyliśmy, że zwrócimy tym nagraniem uwagę odbiorców, żeby nie wygrała bezsilność. Po spotkaniu z Mają i jej rodzicami nie mogłem spać, miałem przed oczami tylko jeden obrazek: kochających rodziców, którzy walczą o swoje dziecko. Maja jest kochana. Tak naprawdę nie zachowuje się już jak 2-, tylko 8-latka. Tak jest już doświadczona przez szpital, przez życie.

Sauter mówi, że „gdy usłyszał o zbiórce dla Mai, załamał się”. – Wszedłem na Siepomaga.pl i zobaczyłem kilkaset tysięcy złotych. Trudno było mi uwierzyć, że zbiórka 2 milionów zakończy się sukcesem – wspomina. – Ale później zauważyłem, że ten słupek rośnie. To, że licznik pokazuje coraz więcej kasy, daje pozytywnego kopa. Nie gramy o miliony Solorza, ale o to, by mnóstwo ludzi wpłaciło np. po kilkadziesiąt złotych.

Burmistrz apeluje o to, byśmy wspólnie pomogli Mai: – Bytom Odrzański jest jak rodzina. A rodzina w trudnych chwilach musi się zmobilizować, zjednoczyć i przezwyciężyć trudności. Zawalczyć o najważniejszego dziś członka swojej rodziny – o Maję.

Musi się udać!

W „TK” pisaliśmy, że metody leczenia serduszka Mai w Polsce już się wyczerpały. Rodzice zbierają pieniądze, by ratunku poszukać za oceanem.

W pomoc dziewczynce zaangażowało się wielu ludzi dobrej woli. Były świąteczne kiermasze charytatywne, na Facebooku powstała też grupa „Razem po zdrowe serce Mai – licytujemy i serduszko ratujemy”.

Zbiórkę na portalu Siepomaga.pl założyła Fundacja Espero – Nadzieja dla Dzieci, której 2-latka jest podopieczną. Gdy w niedzielę po godz. 16.00 kończyliśmy ten tekst, na koncie zbiórki Siepomaga.pl było ponad 1,3 mln zł.

Pomóżmy Mai, musi się udać!

Tak możesz pomóc dziewczynce:

zbiórka dla Mai trwa na portalu Siepomaga.pl,

pieniądze są zbierane także na portalu Dobryklik.pl,

– możesz wysłać esemesa o treści 0089508 pod nr tel. 72365,

– można również wziąć udział w licytacjach na Facebooku, nazwa grupy: „Razem po zdrowe serce Mai – licytujemy i serduszko ratujemy”.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content