Szkoła bez dyrektora?
Z informacji, jakie przekazał nam Maciej Jankowski, przewodniczący zarządu regionu NSZZ „Solidarność” wynika, że wojewoda lubuski wydał kolejną decyzję w sprawie szkoły w Lubieszowie. Tym razem unieważnia zarządzenie wójta gminy Nowa Sól o powierzeniu funkcji pełniącej obowiązki Beacie Artwińskiej.
Jednocześnie Wanda Trzeciak nadal nie została przywrócona na stanowisko. – Pani wójt twierdzi, że pierwsze rozstrzygnięcie jest zobowiązujące. Zastanawiam się od kiedy będzie obowiązywało to drugie, w którym wojewoda mówi o przywróceniu mnie na stanowisko. Sytuacja jest dla mnie dziwna, bo wygląda na to, że pani wójt nie chce respektować decyzji wojewody, a jego rozstrzygnięcia traktuje wybiórczo. Z tego, co wiem od nauczycieli i rodziców, to w szkole panuje chaos – mówi W. Trzeciak, z którą rozmawialiśmy w poniedziałek rano.
Ustaliliśmy, że w ubiegłym tygodniu w szkole przeprowadzona została kontrola przez lubuskiego kuratora oświaty. O jej wynikach poinformujemy jak tylko uda nam się uzyskać odpowiedzi od pani kurator.
List od mieszkańców
Ponadto wczoraj do redakcji wpłynął list od mieszkańców gminy Nowa Sól. W jednym z fragmentów czytamy: „Nasza cierpliwość się skończyła. Jako mieszkańcy pragniemy poinformować: Pani wójt na zebraniu z rodzicami w szkole próbowała zaprzeczyć, że pani Artwińska jest jej koleżanką. Są bardzo dobrymi koleżankami”. W dalszych fragmentach opisane są relacje I. Bojko oraz B. Artwińskiej oraz zależności. „Uważamy, że wszystko to musiało być ukartowane. Chodzi o konkurs na dyrektora ZS w Lubieszowie. Artwińska, zanim zaczęła pracować w Lubieszowie, była przedszkolanką w Lubięcinie. Warto sprawdzić, czy w tym czasie miała już zarządzanie oświatą. Czy to wszystko, to jakieś „czyszczenie szkół”? Jak sięgamy pamięcią takich rzeczy za innych wójtów nie było. Do czego to prowadzi? To jest nieprawo i niesprawiedliwość”. List do redakcji podpisany jest: zaniepokojeni mieszkańcy gminy Nowa Sól.
„Solidarność” zabiera głos
W ubiegłym tygodniu skontaktowaliśmy się Bożeną Pierzgalską z NSZZ „Solidarność”, która była obecna na zebraniu w lubieszowskiej szkole. Zwróciła się wówczas bezpośrednio do wójt: – Ma pani ostatnią szansę, żeby przywrócić W. Trzeciak na stanowisko” – mówiła B. Pierzgalska. Zapytaliśmy, czy rzeczywiście spełniła swoją obietnicę. – Poinformowałam minister Zalewską o sytuacji w szkole w Lubieszowie i jestem przekonana, że ta informacja trafi również do premier. W tej chwili, w związku z unieważnieniem przez wojewodę zarządzenia wójt o powołaniu na p.o. Beaty Artwińskiej. Jeśli żaden z obecnie pracujących tam nauczycieli, bo tylko takie osoby mogą zostać powołane do pełnienia obowiązków, nie zgodzi się na to, szkoła nie będzie miała dyrektora. Taka sytuacja nie może mieć miejsca – podkreśla Bożena Pierzgalska, rzecznik prasowy zarządu regionu NSZZ „Solidarność” w Zielonej Górze.
Kolejne pismo do Ministerstwa Edukacji Narodowej wysłali rodzice. Poza tym złożyli oni oficjalną petycję do wójt gminy I. Bojko proszą o przywrócenie W. Trzeciak na stanowisko. „To właśnie w interesie publicznym Gminy powinna być troska o jak najlepsze wykształcenie jej najmłodszych mieszkańców. Dyrektor Trzeciak wielokrotnie udowodniła, że dobro dziecka – ucznia jest dla niej najwyższą wartością. Z jej działań, sposobu zarządzania szkołą byli zadowoleni zarówno uczniowie, jak i rodzice(…) Nieznane są nam powody tak dramatycznego wg nas usunięcia ze stanowiska dotychczasowego dyrektora. Wyrażamy jednak nadzieję, a zarazem zwracamy się z prośbą, o ponowne przeanalizowanie zaistniałej sytuacji i przywrócenie do naszej szkoły osoby, dzięki której ta placówka będzie dla naszych dzieci nie tylko miejscem zdobywania wiedzy, ale również rozwijania swoich pasji i źródłem radości”. Pod tą petycją podpisało się 54 rodziców. Do dziś nie otrzymali oni odpowiedzi na swój postulat od pani wójt.
16 marca, w związku z odwołaniem dyrektor Trzeciak, odbędzie się rozprawa w sądzie pracy.
Anna Karasiewicz
