Wyjątkowy jubileusz i nowy samochód

Jubileusz 70-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej oraz przyjazd nowego samochodu strażackiego świętowali mieszkańcy w minioną sobotę. Był to czas honorowych odznaczeń, podziękowań i wspomnień

W minioną sobotę odbywały się wielkie uroczystości w Przyborowie. Powodem było 70-lecie tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej oraz oficjalne oddanie we władanie ochotnikom nowego samochodu gaśniczego. Obchody rozpoczęła msza święta, w której uczestniczyli zaproszeni goście i mieszkańcy.

Następnie główną drogą, na czele z orkiestrą, odbyło się przemaszerowanie na plac przed remizę. To miał miejsce dalszy ciąg strażackiego święta, w którym uczestniczyli: wicewojewoda lubuski Robert Paluch, wicestarosta Przemysław Ficner, prezes zarządu lubuskiego OSP Edward Fedko oraz prezes powiatowych struktur OSP Andrzej Ogrodnik, starszy brygadier Marek Skrzypczak, Andrzej Staroszczuk z komisji rewizyjnej lubuskiego OSP, komendant powiatowy PSP Czesław Młynarczyk wraz ze swoim zastępcą Sławomirem Ozgowiczem, ks. Jerzy Gałązka z Przyborowa, ks. Józef Kocoł, ks. Józef Adamczak, przedstawiciele powiatowych jednostek OSP oraz gospodarz uroczystości wójt Izabela Bojko ze swoimi współpracownikami.

Zaczęto od medali i odznaczeń. Brązowym medalem za zasługi dla pożarnictwa została uhonorowana wójt Izabela Bojko, wicewojewoda Robert Paluch oraz druhowie Marcin Borowiecki, Mariusz Koza i Patryk Napieralski. Odznakę za wysługę lat otrzymali druhowie: Piotr Ciużyński, Roman Orłowski, Seweryn Frąckowiak za 55 lat w straży, Antoni Śląski za 45 lat służy, Franciszek Klimkowicz za 40 lat, Andrzej Witerski i Norbert Kołpaczek za 30 lat, Dariusz Witerski i Seweryn Frąckowiak za 15 lat, Tomasz Wilk za 10 lat. Szczególnym złotym znakiem związku OSP RP odznaczony został druh Seweryn Frąckowiak.

Uroczystościom przyglądali się wzruszeni mieszkańcy.
– Mój mąż jest w straży, dlatego tutaj dzisiaj jestem. Dobrze mieć w domu strażaka, to ludzie zainteresowani niesieniem pomocy drugiemu i wrażliwi na krzywdę – zauważa Angelika Borowiecka. Dodaje, że przed przygotowaniem obchodów jubileuszu męża trudno było zastać w domu. Strażacy z OSP bardzo się starali, żeby wszystko dobrze wyszło. Potwierdza to Agnieszka Kocur, której chłopak jest w straży. – Dla mojego chłopaka pomaganie innym jest bardzo ważne, zawsze jest gotowy, gdy zawyje syrena – zaznacza P. Kocur.

Strażaków chwalą też Krystyna Zalewska i Jolanta Graczyk. Wspominają pożary w miejscowości i to, że za każdym razem to miejscowa jednostka była pierwsza. Strażacy bez reszty angażowali się w trakcie powodzi, gdy Przyborów został odcięty od Nowej Soli. Kiedy docierają na miejsce zawsze wiedzą co robić.

– Przyszłyśmy tutaj dzisiaj, żeby im podziękować za ich gotowość. Są ochotnikami i, każdy z nich gdzieś pracuje, czasami na zmiany, a mimo to nigdy nie odmawiają pomocy – zauważa pani Krystyna.
Wiele ciepłych słów mieszkańcy kierowali pod adresem prezesa OSP Przyborów Adama Kozy.

– Straż pożarna to szczególna formacja, która cieszy się wielkim zaufaniem społecznym. To nasi lokalni bohaterowie. W wielu przypadkach strażacy OSP pełnią służbę pokoleniowo z ojca na syna. Na dźwięk syren wyrwani w nocy zawsze są w gotowości – zwrócił uwagę wicestarosta powiatu nowosolskiego Przemysław Ficner, który na ręce prezesa OSP przekazał list gratulacyjny od starosty Waldemara Wrześniaka. Podkreślił, że w służbie z pewnością ogromną pomocą będzie służył nowy samochód gaśniczy.

Historię przyborowskiego OSP przypomniał wicewojewoda Robert Paluch. Zwrócił uwagę, że po wojnie trzeba było wszystko zaczynać od nowa. Powstawały ochotnicze jednostki strażackie.

– Dzisiaj trzeba powiedzieć strażakom „dziękujemy”. Robię to w swoim własnym imieniu i administracji województwa lubuskiego. Dla gminy wiejskiej Nowa Sól ostatnie lata nie był łatwe. Pamiętamy powódź gdy w wyniku powodzi gmina pękła na pół. Teraz po wielu latach czekania strażacy otrzymują nowy samochód za 700 tys. zł. Udało się to dzięki wielkiej determinacji – podkreślił R. Paluch zaznaczając bardzo duże zasługi wójt Izabeli Bojko.

Wójt natomiast opowiedziała o tym, jak często przychodził do niej prezes A. Koza prosząc o nowy samochód. Kiedy nadarzyła się szansa, udało się kupić. Wymagało to wiele uporu i zaangażowania. – To nie tylko moja zasługa, ale wielu ludzi. Dziś wszystkim za to dziękuję. Proszę mi wierzyć, rzadko kręci mi się łza w oku, ale dzisiaj tak się dzieje na widok tego pięknego auta – oznajmiła I. Bojko.

Średni samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu MAN, z wyposażeniem, który trafił do Przyborowa, to z pewnością najlepszy i najnowszy sprzęt w regionie. Jego poświęcenia dokonał ks. Józef Kocoł.
Gratulacje strażakom z Przyborowa popłynęły także od szefów innych jednostek. W ich imieniu głos zabrał senior straży Andrzej Staroszczuk z Mirocina Górnego.

Na zakończenie najserdeczniejsze życzenia popłynęły do samego prezesa Adama Kozy i jego żony Marzeny od miejscowych druhów. Zabawa w Przyborowie trwała do późnych godzin wieczornych. Obchodom towarzyszył festyn rodzinny i atrakcje przygotowane dla dzieci.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content