Płacą dwa razy za to samo?

Autobusowe kursy dla uczniów w niemal całej gminie zamiast międzygminnej spółki SubBus świadczy gorzowski PKS. Dlaczego wójt zdecydowała się na dodatkową, droższą usługę? – To dla bezpieczeństwa oraz z powodu dużych odległości i dużej liczby pasażerów – tłumaczy wójt

Przy stworzeniu przez większość gmin powiatu nowosolskiego międzygminnej spółki komunikacyjnej SubBus dwie kwestie były najważniejsze – ułatwienie pracownikom stref ekonomicznych dojazdu do pracy, a także rozwiązanie corocznego problemu organizacji dowozów szkolnych. Co do tej drugiej, to do tej pory gminy ogłaszały przetarg i podpisywały umowę z jednym z prywatnych przewoźników, który woził uczniów. SubBus zabezpieczył tę możliwość w korzystnej cenie – 4,45 zł za tzw. wozokilometr, a siatka kursów szkolnych została z włodarzami gmin ustalona na długo przed 1 września. Zaskakującą była więc informacja o tym, że gmina wiejska rozstrzygnęła przetarg na dodatkowe kursy (od 3 września do końca grudnia) dla przedszkolaków i uczniów z: Nowego Żabna, Ciepielowa, Kiełcza i Starej Wsi, którzy dojeżdżają do placówek w Przyborowie, Nowej Soli (SP 5) i Kiełczu.

Temat komentował na swoim profilu na Facebooku prezydent miasta Wadim Tyszkiewicz.

– Nie było uwag z okolicznych gmin. Jesteśmy gotowi realizować dowozy szkolne zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Gmina wiejska musi być bardzo bogata, skoro wydaje pieniądze na coś, co wcześniej zabezpieczyliśmy w ramach wspólnego projektu. Każdego miesiąca przewożonych w ramach jednej linii komunikacyjnej będzie w tej gminie 141 uczniów i przedszkolaków, a przewoźnik (PKS Gorzów Wielkopolski) otrzyma wynagrodzenie w wysokości 66,1 tys. zł. Przy założeniu, że PKS wykona takie same kursy, jak ustalone z SubBusem, to stawka za jeden wozokilometr wyniesie 13,6 zł. Nasze nowe autobusy pojadą puste, a gmina zapłaci dwa razy za tę samą usługę? – pytał prezydent.

Co na to wójt Izabela Bojko?

– Moim obowiązkiem jest zapewnienie podstawowych usług wynikających z ustaw w takim samym wymiarze w całej gminie, a sprawa dowozu uczniów to mój priorytet. Transport SubBusa jest tak ułożony, że do szkoły i przedszkola w Lubięcinie i tak muszę dowozić uczniów swoim transportem, czyli gorzowskim PKS, którym jadą uczniowie z: Buczkowa, Jodłowa, Dąbrowna, Drogoniowa, Radosławia oraz ze Stanów i Lipin. Jeśli chodzi o Przyborów, to po wybudowaniu nowego przedszkola i rozbudowie szkoły uczęszczają tam dzieci z miejscowości Ciepielów, Nowe Żabno, Kiełcz i Stara Wieś. W tym przypadku gmina też organizuje transport sama i wykonuje go PKS – opisuje I. Bojko.

– Reforma oświaty spowodowała, że liczba uczniów wzrosła, a do tego doszły przedszkolaki. W mojej ocenie za dużym ryzykiem jest, aby dzieci jadące w takiej liczbie do szkół jechały wspólnym SubBusem, do którego wchodzi każdy mieszkaniec jadący do szkoły średniej, pracy czy na zakupy, a pośród nich jest opiekun, który sprawuje pieczę nad dziećmi w przewozie otwartym. Ze względu na liczbę pasażerów i bezpieczeństwo najmłodszych podjęłam decyzje o szkolnym transporcie zamkniętym. Ponadto jest to spowodowane dużą odległością, przejazdem przez most na drugą stronę gminy i wieloma przystankami po drodze. Zamiast tego będzie transport pod same drzwi szkół – wyjaśnia wójt.

Jeśli chodzi o Lubieszów, to dojazdy uczniów z okolicznych miejscowości do tej szkoły będą zapewnione przez SubBus, ponieważ odległości są małe, a autobus zatrzymuje się przy samej szkole. – Całościowo uważam taki model transportów szkolnych za bezpieczny. Również kwestia dowozów osób niepełnosprawnych będzie zapewniana przez gminę, a nie przez spółkę SubBus, bo podobnie jak w przypadku dzieci bezpieczeństwo osób niepełnosprawnych jest dla mnie najważniejsze – komentuje I. Bojko.

Co więc z kursami SubBusa, którymi miały jeździć dzieci? – Zawiesiłam zbędne kursy autobusów do końca tego roku, a funkcjonującą komunikacją otwartą SubBusa będzie mógł przejechać każdy mieszkaniec z wyłączeniem dzieci chodzących do szkoły w Przyborowie oraz Szkoły Podstawowej nr 5, bo dla nich gmina zorganizowała własny transport wraz z opiekunem. Będę obserwować sytuację, a po kilku miesiącach przyjdzie czas na analizy. Jeszcze raz podkreślam, że zadowolona jestem z tego, że powstała spółka SuBus, której jestem jednym z partnerów – podsumowuje wójt gminy wiejskiej.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

2 thoughts on “Płacą dwa razy za to samo?

  • 12 września 2018 at 10:24
    Permalink

    Łatwo się wydaje nie swoje pieniądze , przy okazji wmawia ludziom że to z jakiegoś powodu , skoro wójtowa weszła do układu Nowosolskiego , to po kiego ……. zamawia dodatkowy transport dla szkół ,
    Wiadomo …. idą wybory chce pokazać że coś robi i że jest :(samodzielna), a ona nic nie robi wydaje tylko pieniądze pozyskane z różnych dotacji państwowych i unijnych ,cała prawda , każdy inny włodarz to samo będzie wykonywał , ma poparcie i vice wojewody (wszyscy wiedzą jakiego) to i projekty przechodzą
    Czas chyba na normalność w Gminie Nowa Sól bo z tego co wiem to jest tam lekki terror ala wójtowa .
    Czas na nowego Wójta .Ale czy się znajdzie jakiś chętny skoro ta pani mam „plecy ” u nie męża ?!?! i czasami jej nerwy puszczają. proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi wójtowej . gminę traktuje jak własny folwark ; zrobiłam. jestem uczestnikiem , mam , a to nie ona tylko wszyscy pracownicy gminy pracują na to jak działa urząd ,

    Reply
  • 12 września 2018 at 12:16
    Permalink

    Zgadzam się z przedmówcą. Pani wójt robi tylko dobry PR dla swej osoby,niby taka miła i wszystkich rozumie, ale wystarczy mieć inne zdanie niż pani wójt i z owczej skóry wyłazi wilk. Praca dla znajomych i po trupach do celu a wszystko dzięki układom.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content