Wójt Bojko i „niewyparzona morda”. Językoznawczyni: Radnej należą się przeprosiny

W listopadzie Izabela Bojko, wójt gminy wiejskiej, miała powiedzieć do radnej Moniki Ostrowskiej: „nie drzyj się kobieto na mnie, bo mam dosyć twojej niewyparzonej mordy” i „ma pani niewyparzoną mordę”. Sprawa trafiła do prokuratury. Ta na dniach ma podjąć decyzję, co dalej. – To po prostu inwektywa, która obraża adresatkę. Radnej należą się przeprosiny i obietnica poprawy – ocenia prof. Magdalena Steciąg, językoznawczyni

13 listopada ub. roku, zebranie komisji wspólnej w ramach działalności rady gminy Nowa Sól. Radni rozmawiają o sprawach związanych z remontami należących do gminy nieruchomości. Według Moniki Ostrowskiej, radnej z Lubieszowa, w pewnym momencie wójt Izabela Bojko mówi do niej: „nie drzyj się kobieto na mnie, bo mam dosyć twojej niewyparzonej mordy” i „ma pani niewyparzoną mordę”.

Ostrowska poczuła się obrażona, sprawa trafiła do prokuratury. – Te słowa odczytuję jako znieważenie funkcji, jaką po wybraniu mnie w wolnych wyborach sprawuję na rzecz lokalnej społeczności – mówiła na naszych łamach radna.

Wójt Bojko od dłuższego czasu nie rozmawia z redakcją „TK”.

– Ta wypowiedź została zanalizowana przez językoznawcę i w zależności od tego, do jakich wniosków dojdzie prokurator, albo będzie stawiał zarzuty pani wójt, albo sprawa zostanie umorzona – powiedział „Tygodnikowi Krąg” w poniedziałek Łukasz Wojtasik z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. I dodał, że decyzja ma zostać podjęta na dniach.

Takie zwroty są niedopuszczalne”

Prof. Magdalena Steciąg jest językoznawczynią z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zapytaliśmy, czy jej zdaniem takie zwracanie się do radnej z przeciwnego obozu jest dopuszczalne, czy może jednak obraźliwe.

– Wcale nie dziwi mnie to, że radna poczuła się urażona – mówi prof. Steciąg. – Takie zwroty są niedopuszczalne w życiu publicznym i każdy, kto bierze w nim udział, powinien to wiedzieć. Nawet w ogniu dyskusji, pod ostrzałem przedstawicieli przeciwnego obozu trzeba zachować zasady grzeczności językowej i reagować stosownie do okoliczności. Wypowiedź pani wójt być może przystoi skłóconym sąsiadkom, ale na pewno nie lokalnym polityczkom.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

Mateusz Pojnar

Mariusz Pojnar

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content