Budżet z tykającą bombą w tle

5 mln nowego kredytu, a to sprawi, że zadłużenie gminy sięgnie 28 mln zł. Zdaniem kilku radnych tym, czego w nim zabrakło, są środki na kanalizację.

 
Jedyną osobą, która wstrzymała się w głosowaniu nad budżetem, była radna Barbara Brzezińska. Nie dlatego, że nie podobają się jej wydatki budżetowe. Radna uważa, że powinno się je zwiększyć o środki na skanalizowanie zaniedbanych obszarów gminy. Stanowisko Brzezińskiej wynika z goniącej gminę jak cień dyrektywy unijnej dotyczącej skanalizowania gminy. Jeśli kanaliza nie zostanie wybudowana, to Kożuchów w przyszłości będzie musiał się liczyć z ogromnymi karami finansowymi.

 
– Burmistrz obiecuje, że jeśli USKOM pozyska środki zewnętrzne, to Podbrzezie Dolne zostanie skanalizowane. A sytuacja w rejonie ulic Brzechwy i Asnyka jest tragiczna. To tykająca bomba ekologiczna. Ludziom przestają funkcjonować oczyszczalnie ekologiczne. Mam nadzieję, że będzie lepiej i wierzę w dobrą wolę burmistrza. Wstrzymuję się od głosu, ale mam nadzieję, że do końca tej kadencji taka inwestycja zostanie przeprowadzona – podkreślała B. Brzezińska. Na skanalizowanie Podbrzezia Dolnego według szacunków radnej potrzeba by jednak około 1 mln zł.

 
Marcin Jelinek: – Czy na dziś są już naliczone jakieś kary z tego tytułu i czy są na to zaplanowane jakieś środki w tym budżecie? – chciał wiedzieć radny z Książa. Kiwnięciem głowy z krótkim „nie” odpowiedział mu burmistrz, a nieco bardziej uspokoiła go B. Brzezińska: – Termin na skanalizowanie został przedłużony do 2016 r., wówczas przedstawiciele UE będą sprawdzali stopień wykonania tych inwestycji w różnych aglomeracjach. To, że kary na razie nie ma, nie zwalnia gminy z obowiązku. To wszystko jest zresztą w interesie mieszkańców – dodała B. Brzezińska.

 
Andrzej Marek, którego okręg wyborczy to właśnie Podbrzezie Dolne, mimo że głosował za budżetem, również wskazuje na brak środków na skanalizowanie tego obszaru. – Cieszy mnie inwestycja drogowa w Podbrzeziu Dolnym, jak i  pozostałe, które są dobrze przemyślane. Chciałbym jednak, żeby pod uwagę w tworzeniu przyszłego budżetu wzięto to, o czym mówiła pani Brzezińska – komentował A. Marek.

 
Projekt budżetowy na najbliższy rok zakłada przychody na poziomie niespełna 60 mln złotych oraz 65 mln wydatków. 5,3 mln kredytu sprawi, że zadłużenie gminy sięgnie 28 mln zł. Kredyt i duże zadłużenie nie cieszą radnego Jelinka: – Jestem przeciwny zadłużaniu i to tak wysokiemu, jednak dzisiaj nie ma już wyboru. Gdybym zagłosował przeciwko, źle bym się z tym czuł, choć jest to może ewenementem dla niektórych – śmiał się M. Jelinek. Radny widzi wiele plusów projektu, jak na przykład opłaty na dokumentację techniczną zatoczek w Studzieńcu, dotację do drogi w Książu Śląskim, ale też nowej drogi na osiedlu XXX-lecia, na którą czekano wiele lat.

 
Jeśli chodzi o kwoty, to znaczna część dochodów w nadchodzącym roku, bo ponad 13 mln, zostanie przeznaczona na inwestycje. Najważniejsze z nich to wspomniany remont dróg na osiedlu XXX-lecia, który pochłonie prawie 5 mln zł.
2 mln zł wydane zostanie na przebudowę drogi łączącej Drwalewice z Nowym Żabnem, a 1,6 mln na drogę relacji Cisów – Solniki (są to poszczególne etapy budowy obwodnicy Kożuchowa). Następna duża inwestycja drogowa dotyczy przebudowy ulicy w Radwanowie (350 tys. zł). Niemałym wydatkiem dla gminy jest również termomodernizacja szkół (700 tys. zł). Z kolei najważniejsza dla radnego Andrzeja Nowocienia inwestycja to budowa oświetlenia w Stypułowie za 500 tys. zł. Oświetlenia doczeka się jeszcze odcinek drogi między Mirocinem Górnym a Studzieńcem (250 tys. zł), a także kożuchowskie ulice Reymonta, Sienkiewicza (120 tys. zł) oraz Polna (150 tys. zł). Łącznie na oświetlenie w gminie przewidziano 1,7 mln zł.

 
– Te 14 głów „za” jest dla mnie o tyle ważne, że dla wielu radnych poparcie tego budżetu było trudne. Zawsze czegoś brakuje, na przykład świetlic w Książu i Mirocinie Średnim. Inni też mogą wymieniać, czego dla nich zabrakło. Cieszę się tym bardziej, bo potrafiliście państwo wznieść się ponad wszystko i na pierwszym miejscu postawić dobro gminy. Jest mi jednak przykro z powodu tego jednego głosu wstrzymującego. Rozumiem, że musicie dbać o swoje okręgi. Dwa lata ciężkiej pracy, czasami przepychanek, trudnych rozmów, wielkich dyskusji. Był to bardzo burzliwy rok, ale wspólny dialog i dążenie do rozwoju gminy sprawiło, że mamy dziś 14 „trudnych” głosów. Czeka nas rok wielkich wyzwań. Jako jedyni w województwie wygraliśmy trzy schetynówki w kończącym się roku i będziemy mieć kolejne trzy w nadchodzącym. Jeśli chodzi o budownictwo drogowe, to dla naszej gminy skok cywilizacyjny. Od stycznia zaczyna się ciężka praca – podsumował P. Jagasek.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content