Będzie protest przeciwko cenom wody. Jagasek: to Himalaje hipokryzji

W ubiegłym tygodniu na Facebooku zostało utworzone wydarzenie pn. „Protest Przeciwko Wysokim Opłatom Za Wodę”. Jest to efekt ostatniej podwyżki cen wody w Kożuchowie. Już kilka dni po „odpaleniu” wydarzenia, swój udział zadeklarowało 30 mieszkańców, a 56 wyraziło zainteresowanie nim. Organizatorem protestu jest jeden z mieszkańców.

– Myślę, że jeśli wszyscy ludzie, którzy wyrażają poparcie dla tej inicjatywy, wezmą w niej udział, to odniesiemy sukces – zapowiada Piotr Walczak. Jego zdaniem, sukcesem będzie, jeśli mieszkańcy poznają przyczynę nieustannych podwyżek, plany i granicę cen za wodę i ścieki w ich gminie.

– Koszty trzeba obniżać, a nie przerzucać na ludzi. Radni nie wyrazili poparcia dla zaproponowanych przez USKOM stawek. Nie możemy biernie zgadzać się na to, co się dzieje. Dzisiaj nikt nas nie słucha, a chcemy, żeby to się w końcu zmieniło. Chcemy deklaracji, że sytuacja z cenami w końcu się unormuje, że skończą się podwyżki – podkreśla P. Walczak.

Rozumie, że obniżki cen mogą być dziś nierealne, ale może dopłaty do metra sześciennego wody z budżetu gminy byłyby jakimś rozwiązaniem. – Zadaję pytanie: czy mieszkańcy mają przestać się myć? Wybuchnie epidemia świerzbu czy wszawicy, a takie sytuacje już miały u nas miejsce. Kożuchów jest biednym miastem, nie ma tu przemysłu, mieszkańcy to w dużej mierze emeryci i renciści. Nas po prostu nie stać na tak drogą wodę. Niewielka z pozoru podwyżka w skali roku jest znacznym kosztem dla przeciętnej, czteroosobowej rodziny – podkreśla organizator protestu.

W połowie marca ma się odbyć zebranie organizacyjne, na którym ustalona zostanie forma protestu. – Mam pewne pomysły, ale zobaczymy, czy to będzie manifestacja, pikieta czy zbieranie podpisów – dodaje P. Walczak. Protest ma się odbyć 31 maja w godzinach od 12.00 do 15.00 na rynku w Kożuchowie.

Burmistrz: do maja daleko

Burmistrz na dziś bagatelizuje ten pomysł. – Do maja jeszcze bardzo daleko. Poza tym osoba, która to organizuje, pisze gdzieś, że nie wie do końca, o co chodzi, ale i tak chce protestować. Bardzo ważną kwestią jest to, że w przeciągu dwóch lat zrobiliśmy duży postęp, jeżeli chodzi o dostawę wody. A to nie koniec, bo jeżeli USKOM dostanie dotację w wysokości 25 mln zł, to skończą się nasze problemy w tym zakresie – podkreśla Paweł Jagasek, burmistrz Kożuchowa.

Wspomina również sytuacje sprzed dwóch lat, kiedy co chwilę dochodziło do poważnych awarii, na skutek czego mieszkańcy nawet trzy dni pozbawieni byli dostaw wody.
– Teraz tego nie ma, święta, które były najbardziej newralgiczne, mijają spokojne, a USKOM inwestuje potężne środki w sieci. W ubiegłym roku wydano na ten cel 700 tys. zł, w tym roku na os. XXX-lecia zainwestowano 500 tys. zł. Moim zdaniem zarzuty są absurdalne, a wpisy i poparcie radnego Jelinka to Himalaje hipokryzji. Kto zaledwie rok temu w imię sprawiedliwości społecznej krzyczał, by znieść abonament? Ostrzegałem wtedy, że stawka za wodę będzie wysoka. A powtarzanie informacji, że u nas jest najdrożej, to kłamstwo wobec ludzi. W innych miastach jest ustalony abonament, a stawka faktyczna jest czasami nawet wyższa niż u nas – denerwuje się burmistrz. Jednocześnie apeluje do organizatorów protestu i osób go popierających o rozwagę.

– Jeżeli ci panowie chcą coś robić, niech przedstawiają rzetelne informacje, a nie sieją zamęt wśród mieszkańców. Realizujemy ogromne inwestycje i stawka, niestety, idzie w górę. Podkreślę jednak, że 4 grosze to była minimalna konieczna podwyżka. Dlaczego ci panowie nie krzyczą, że jest podwyżka za prąd czy inne media? Z jednej strony denerwują się podwyżką cen wody, z drugiej brakiem inwestycji, a z trzeciej radny Jelinek woła o dopłaty. A ja się spytam, z czego pójdą dopłaty? Z budżetu? Czyli rezygnujemy z inwestycji lub podnosimy podatki. Pan Jelinek i jego pomysły są nad wyraz niepokojące i często się zastanawiam, czy on wie, co mówi – puentuje burmistrz.

Radny: to dopiero jest hipokryzja

Radny Jelinek również nie pozostawia na burmistrzu suchej nitki. – Himalaje, to są u nas stawki za wodę, szczególnie, że woda momentami ma kolor herbaty. Sieć kanalizacji sanitarnej w części miasta Kożuchów i na terenach wiejskich, poza rejonami Czciradza i dwóch Podbrzezi, to totalna pustynia, jak na Saharze – barwnie komentuje M. Jelinek. Dodaje, że jego stanowisko w sprawie cen jest niezmienne od lat. – Tutaj w „uczuciach” jestem cholernie stały, czego nie mogę powiedzieć o naszym burmistrzu, który będąc radnym był wielokrotnie przeciwko podwyżkom, a jako burmistrz narzuca je mieszkańcom. Stołek, jaki otrzymał po wyborach w 2014 roku, zmienił jego podejście do spraw mieszkańców dotyczących właśnie stawek za wodę i to jest hipokryzja w najczystszym wydaniu – przekonuje M. Jelinek.

Radny tłumaczy również, że przyłączył się do protestu, ponieważ zgadza się z postulatami mieszkańców.
– Możemy różnie liczyć, przeliczać, wyliczać, porównywać, zestawiać tabelki, ale nic nie zmieni  faktu, że cena nominalna metra sześciennego wody jest u nas najdroższa w województwie. Nie ja  organizuję protest, a tylko się przyłączyłem. Faktycznie zachęcam innych do jego poparcia, bo uważam, że zarzuty są zasadne. Jeżeli my, radni, głosujący przeciw nowym taryfom, nie udzielimy poparcia mieszkańcom, którzy wyszli z taką inicjatywą, to kto ma im pomóc, by zostali wysłuchani? Jeżeli protest dojdzie do skutku, to będę w nim uczestniczył – zapowiada M. Jelinek.
Anna Karasiewicz

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content