Debiut kożuchowskiej projektantki, a w tle ogród w azjatyckim stylu…

W pięknym ogrodzie w azjatyckim stylu odbyła się sesja zdjęciowa ubrań kożuchowskiej projektantki. Wymarzony początek dla pierwszej kolekcji

W ostatnich tygodniach najbardziej widać na naszych twarzach maseczki. Mamy jednak nadzieję, że to minie i znów złapiemy oddech, pomyślimy o innych częściach garderoby.

Epidemia koronawirusa pokrzyżowała plany Marzeny Tarkowskiej z Kożuchowa. Jak wiele osób zajmujących się działalnością gospodarczą utknęła w martwym punkcie. Pani Marzena zrezygnowała ze swojego dotychczasowego zajęcia w biurze i wróciła do tego, co jest jej pierwszym zawodem i wielką pasją – do projektowania ubrań i krawiectwa.

– Po skończeniu szkoły krawieckiej poszłam na zupełnie inne studia. Skończyłam administrację i zaczęłam pracować w biurze. Lubiłam to, co robię, ale w duszy wciąż tęskniłam do swojego krawiectwa – przyznaje Marzena Tarkowska.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content