Lalka z Lizbony. Pisarka opowie o Portugalii pięknej, ale przesiąkniętej krwią
W czasach dyktatury Salazara. Spotkanie już w piątkowy wieczór w nowosolskiej bibliotece
Socjolożka, dziennikarka, pisarka. Współtwórczyni i redaktorka irlandzkiego tygodnika „Polski Herald”. Iwona Słabuszewska-Krauze publikuje w prasie polskiej i zagranicznej.
Wcześniej napisała trzy powieści: „Hotel Irlandia”, „Ostatnie Fado” i „Portugalkę”.
Do Nowej Soli przyjedzie z kolejną, wydaną w lipcu „Lalką z Lizbony”.
„To kwintesencja literatury pięknej – chwalą pisarkę za najnowszą książkę organizatorzy spotkania. – Autorka w wysublimowany sposób przedstawia w swojej powieści losy trzech, z pozoru przypadkowych, osób. Robi to w sposób pełen sprzeczności: raczy czytelnika portugalskim pięknem przepełnionym miłością, by za chwilę uderzyć słowami pełnymi bólu, cierpienia, przesiąkniętymi brakiem człowieczeństwa i reżimem politycznym”.
A wszystko zaczęło się od lalki. Starej, uszkodzonej, dla niektórych zupełnie bezwartościowej, a dla innych bezcennej.
„Połączyła losy dwojga ludzi, zupełnie dla siebie obcych, którzy zapragnęli ją mieć. Była i ona – stara kobieta w nietuzinkowym szpitalu pełnym pukli włosów, wielobarwnych oczu, sukienek… Naprawiała, dawała drugie życie, bo jej życie… przeminęło. Nie miała już nic poza przeszłością, która ciążyła jej niczym kula u nogi. Dlaczego los doświadczył ją samotnością? Co takiego wydarzyło się w przeszłości?” – pyta autor opisu książki.
Iwona Słabuszewska-Krauze zabiera czytelnika do Lizbony, dając mu możliwość poznania niejednego jej oblicza. „Współczesny przywołuje uśmiech: urokliwe, tętniące życiem uliczki, kawiarniany zgiełk i mieszkańcy, którzy mogą opowiedzieć nam nieco o historii miasta albo pomóc zagubionemu turyście – czytamy w opisie powieści. – Jest i zupełnie inny obraz tego samego miasta – obraz z przeszłości. Przeszłości naznaczonej niezbyt chlubnym fragmentem z historii Portugalii, która ocieka krwią wielu ludzi. Przeszłością pod rządami Salazara, o której wielu woli nie pamiętać, zacierając usilnie wspomnienia, które są dla nich niewygodne, które są świadectwem błędów, za które przyszło im pokutować przez całe życie”.
Wydawcy książki podkreślają, że „Lalka z Lizbony” „miesza przeszłość z teraźniejszością. Ból, zdradę, wstyd z pragnieniem dotarcia do prawdy”. I że to „pełna emocji opowieść o ludziach, których los postanowił połączyć niby przypadkiem. Który zdaje się śmiać im prosto w twarz, pozwalając, by dochodzili do prawdy okrężną drogą. Prawdy, która może dać wybaczenie, być swoistego rodzaju katharsis, ale także przynieść odtrącenie i niezrozumienie dla ówczesnych pobudek”. To „powieść o nieprzewidywalności jutra, które w jednej chwili może się zmienić. Nigdy bowiem nie możemy być pewni, co czeka za życiowym zakrętem”.
Spotkanie z Iwoną Słabuszewską-Krauze odbędzie się w najbliższy piątek 22 kwietnia o godz. 18.00 w Galerii pod Tekstem nowosolskiej biblioteki.
- Pantera ze złotym medalem - 7 kwietnia 2024
- Seniorzy nie dali się oszukać - 3 kwietnia 2024
- Agata Pałka ze srebrnym medalem w Pucharze Świata Seniorek - 20 marca 2024