Zamiast konkurować, połączyli siły

Prawdopodobnie jest to pierwsza taka sytuacja w Polsce, że kilka dużych firm, które poszukują ludzi na tym samym rynku, zamiast ze sobą ostro konkurować, postanowiły połączyć siły i wspólnie poprzez przyjęcie roli agencji pośredników pracy wyjść trudnościom naprzeciw.

W projekt „Nowa Praca” weszli następujący przedsiębiorcy: Alumetal, Nord Napędy, Mazel, AB Foods i Jost, a partnerem akcji została Organizacja Pracodawców Ziemi Lubuskiej. W ubiegły czwartek odbyła się konferencja prasowa inaugurująca uruchomienie kilku kanałów internetowych, które są sednem projektu. Na wstępie Agnieszka Ożóg z Alumetalu wyjaśniła, że motorem do podjęcia wspólnych działań przez firmy były trudności związane z pozyskiwaniem nowych pracowników.

– Ten problem z jednej strony świadczy o rozwoju gospodarczym miasta i spadku bezrobocia, a z drugiej o zmianach demograficznych w regionie. Pozornie powinien on spowodować konflikt między pracodawcami i walkę o każdą parę rąk, ale stało się inaczej. Jednoczymy siły i razem chcemy promować rynek nowosolski, informować o ciekawych ofertach pracy, możliwościach rozwoju i robienia kariery w Nowej Soli – mówiła A. Ożóg.

– Chcemy pokazywać czym zajmują się nasze firmy, jak wygląda praca w nich i to co nas wyróżnia. Z informacjami chcemy dotrzeć nie tylko do mieszkańców naszego regionu – dodawała Anna Śliwka, menadżer z AB Foodsa.

Katarzyna Chrzanowska, dyrektor do spraw finansów i administracji Mazel: – Chcemy dotrzeć do wszystkich, którzy chcą pracować, rozwijać się, nabierać doświadczenia. To ma być też impuls dla ludzi, którzy wyemigrowali i jeszcze nie wiedzą, że jest do czego wrócić i można tu dobrze żyć.
Agnieszka Tront-Stefańczuk, dyrektor ds. finansowych i administracji Nord Napędy: – Strefa działa prężnie, ale wielu wciąż nie wie, jak szukać pracy i co proponujemy. Nasza strona internetowa jest odpowiedzią na te pytania i wątpliwości.

Łukasz Bok, dyrektor zakładu AB Foods: – Ważny jest w tym wszystkim walor edukacyjny. Mieszkańcy często nie wiedzą, czym zajmują się nasze firmy i operują stereotypami, jak ten, że np. nasz ABF to producent zupek.

Katarzyna Grygiel, szefowa działu personalnego Josta, zapowiedziała, że inicjatywa „Nowa Praca” powinna się rozrastać w różne strony. – Myślę, że nie tylko w mojej głowie pojawiła się myśl, że nie musimy skończyć na pozyskiwaniu pracowników, bo jest wiele przestrzeni, gdzie również możemy połączyć siły. Możemy np. wymieniać się doświadczeniami i praktykami pod kątem dbania o aktualnych pracowników naszych zakładów – mówiła K. Grygiel. Współpraca firm oczywiście nie musi zamykać się też w obecnym składzie. Mile widziane są inne przedsiębiorstwa, nie tylko ze strefy.

Siła internetu

Wszystko to o czym mówią powyżsi pracodawcy można znaleźć na stronie internetowej www.nowapraca.info, na kontach tej inicjatywy na Facebooku i Instagramie oraz w serwisie YouTube.pl.

– Internet to dziś źródło wiedzy nie tylko dla osób młodych. W szczególności Facebook ma wielką siłę oddziaływania, o czym przekonaliśmy się, gdy mieliśmy możliwość sprawdzić za pośrednictwem portalu, jakie trafiły do nas osoby składające podania o pracę przez internet. Okazało się, że 75 proc. osób weszła na naszą stronę za pośrednictwem właśnie Facebooka  – argumentowała wybór takiej formy przekazu A. Tront-Stefańczuk.

Dziś na nowosolskiej strefie ekonomicznej pracuje między trzy a cztery tysiące osób. Rekrutacje trwają praktycznie cały czas, bo przez ciągły rozwój firm i zwiększanie się ich możliwości produkcyjnych na bieżąco potrzebni są nowi ludzie, a w szczególności specjaliści, o których trudno w całej Polsce, nie tylko w Nowej Soli. Niektórzy pracodawcy zatrudniają obywateli Ukrainy, inni, jak Nord, rezygnują z tej możliwości, ponieważ nie ma większego sensu przeprowadzać kilkumiesięcznego procesu przyuczania nowego, niewykwalifikowanego pracownika, jeśli ten w Polsce może przebywać tylko do pół roku. – Nie czekamy jak panna na wydaniu na księcia z bajki. Musimy dopasowywać się do rynku, gdzie specjalistów brak. Jednocześnie zapewniamy, że mitem jest to, co jeszcze czasem mówi się w niektórych kręgach, że praca na strefie to najniższe pensje – deklarują przedsiębiorcy.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content